Dragula napisał(a): A zamierzasz? W twoim byłym wyznaniu jest w ogóle jakaś apostazja, czy pierdzielisz to?
Z perspektywy ateizmu należy pierdzielić apostazję. Odrzucam religię, a żeby ją odrzucić muszę zastosować się do wymogów i zasad wymyślonych przez tą religię? Wolne żarty. Nie uznaję się za katolika i nie potrzebuję na to zgody katolików, ich urzędników etc.
bert04 napisał(a): Tym wypełnione są - wyśmiewane na tym forum od dawna - książki Coelho.
Wyśmiewane są wszędzie, nie tylko tu na forum, bo są chujowe, prostackie, banalne, naiwne i głupie. Jakieś pseudotruizmy i mundrości ludowe wygłaszane z powagą i patosem... to nie może być nieśmieszne.
bert04 napisał(a): Nie dezawuuję odrzucenia samego w sobie. Jedynie mam dziwne uczucie, że zefciu popadł z jednego ekstremum w drugie. Wybrał taki kierunek chrześcijaństwa, który według niego był najbardziej chrześcijański. A teraz przeszedł na przeciwny biegun, jak najdalej od chrześcijaństwa.
Chrześcijaństwo było zbyt mało chrześcijańskie wobec LGBT. Zefciu rozszerza swoje chrześcijaństwo o tolerancję wobec LGBT. Wykroczył poza ramy oficjalnej moralności swojej dotychczasowej religii i tyle.
Czemu interpretujesz to jako popadnięcie w coś przeciwnego? Ehh... czemu teiści mają tak te swoje mózgi zaprogramowane, że myślą, że jak ktoś wywala Boga, to wraz z nim wszystko inne też jest wywalone?
bert04 napisał(a): Ateizm, serio... nie spodziewałem się tego.
Wiesz jak to zabrzmiało? Tak jakby stało się coś strasznego. Tak jakby przyznał się do zrobienia czegoś obrzydliwego albo przypałowego. Czegoś czego można albo powinno się wstydzić.
Zobaczymy gdzie ty będziesz za 5, 10 albo 30 lat. Może Zefciu będzie znowu teistą, a ty ateistą? Nigdy nie miałeś chwili zwątpienia? Nigdy nie próbowałeś smaku schabowego z ziemniakami? Czy aby przypadkiem w trakcie konsumpcji schabowego nie nachodziły cię myśli, że tak naprawdę nic więcej w życiu i od życia nie potrzebujesz? Teraz może cię to śmieszyć, ale jeszcze poznasz potęgę prawdziwego kotleta.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

