zefciu napisał(a): Dylemat więźnia sensu lato to każda interakcja, która charakteryzuje się podobną do dylematu więźnia „siatką wypłat”. Nie wymaga ona (charakterystycznego dla moralności bandyckiej) wykluczenia kogokolwiek ze wspólnoty moralnej.
Przykład — kierowca na drodze ma dylemat, czy jeździć w sposób „kooperacyjny”, tzn. ułatwiać innym poruszanie się; czy też jeździć w sposób „agresywny” — wykorzystywać każdą okazję, by szybciej się przemieścić. Jeśli wszyscy wybiorą kooperację, jest to optymalna sytuacja dla wszystkich. Jeśli jednak w sytuacji, gdy wszyscy inni kierowcy wybrali kooperację jeden wybierze strategię agresywną — będzie to dla niego korzystniejsze, niż wybranie kooperacji. Stąd równowaga Nasha, to stan, w którym wszyscy jeżdżą jak skurw…syny ostatnie.
Porawierdziło się to w realu w Portugalii, gdzie zastosowano ciekawą zasadę sterowania światłami.
Kiedy wszyscy jechali wg przepisów, system promował płynność ruchu poprzez stosowanie zielonej fali.
Natomiast kiedy ktoś kozaczył i przekraczał dozwolone prędkości, system 'karał' wszystkich włączaniem czerwonej fali.
Okazało się, że po pewnym czasie zdecydowanie zmalała liczba zachowań czysto egoistycznych na rzecz koopertatywności.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

