Ktoś, czyich postów już nie widzę, po prostu nie rozumie, że w dzisiejszym świecie bardziej opłaca się ewolucyjnie taktyka opiekuńcza, a nie małpio-kurwinomikke-spartańska. Świat staje się coraz bardziej misterny. Ludzie stają się coraz bardziej skomplikowani, a przez to wrażliwsi na zniszczenie, uszkodzenia i różnego rodzaju odchyły od normy (niczym misterne szwajcarskie zegarki, przesuniesz w nich coś o ćwierć milimetra i przestają działać należycie). Inteligencja idzie w parze ze skomplikowaniem. Ludzie też coraz więcej w siebie inwestują (edukacja itd.), więc tym bardziej chcą ludzi (siebie) chronić przed zagrożeniami. Życie ludzkie staje się też coraz fajniejsze do przeżywania (maszyny ułatwiające pracę, medycyna, technologia itd.), więc tym bardziej ludzie chcą chronić swe fajne życia, by były kontyuowane jak najbardziej. Poza tym kultura nazistowska, gdzie morduje się ludzi uważanych jako słabych, sprawiłaby, że przetrwałyby i mnożyłyby się tendencje socjopatyczne i ograniczone (coś, co widzimy dzisiaj w rosji). W takiej rosji nerd Elon Musk w dzieciństwie zostałby pewnie zaszczuty przez jakiegoś putina, więc nie dałby ludziom, tyle ile by mógł. Kultura nieszanująca ludzi i chwile słabości byłaby głęboko demotywująca, co wpędziłoby wszystkich niesocjopatycznych i nienarcystycznych ludzi w anty-rozwojowy marazm. No bo komu, kto ma choćby szczątkową wrażliwość, chciałoby się żyć w systemie, gdzie małżonek, brat, albo rodzic chciałby go zabić, gdy on pokaże momenty słabości. Wrażliwość nie jest słabością, tylko siłą, gdyż zdziera bariery, jakie dzielą nas od bytu, dzięki czemu możemy lepiej poznać rzeczywistość i rosnąć w prawdzie. Im większe uwrażliwienie na niuanse, tym bliższy ogląd prawdzie.
Niektórzy jednak są dogłębnymi narcyzami, bo ich postrzeganie świata jest ograniczone i widzą tylko swoją osobę. Chociażby swoje domysły i kaprysy traktują jako prawdę objawioną i myślą, że się na wszystkim znają, choć w pupie byli i gówno Masażów widzieli. No cóż. Dobór naturalny weryfikuje zwykle takie osoby, bo ciężko, żeby znalazły partnera, który z takim zachowaniem wytrzyma. No chyba że socjapata ma spory majątek do odziedziczenia (patrz: Korwin, Trump).
Ktoś, czyich postów już nie widzę, jednak ujawnił się, niczym Kurwin-Mikke, ze swoją skrywaną ideologią, przez co niektórym czytelnikom może się zapalić światełko ostrzegawcze co do innych poglądów tej osoby, które owi czytelnicy podzielają.
Niektórzy jednak są dogłębnymi narcyzami, bo ich postrzeganie świata jest ograniczone i widzą tylko swoją osobę. Chociażby swoje domysły i kaprysy traktują jako prawdę objawioną i myślą, że się na wszystkim znają, choć w pupie byli i gówno Masażów widzieli. No cóż. Dobór naturalny weryfikuje zwykle takie osoby, bo ciężko, żeby znalazły partnera, który z takim zachowaniem wytrzyma. No chyba że socjapata ma spory majątek do odziedziczenia (patrz: Korwin, Trump).
Ktoś, czyich postów już nie widzę, jednak ujawnił się, niczym Kurwin-Mikke, ze swoją skrywaną ideologią, przez co niektórym czytelnikom może się zapalić światełko ostrzegawcze co do innych poglądów tej osoby, które owi czytelnicy podzielają.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

