To raczej ateista ma trudniej jesli poważnie podchodzi do swego światopoglądu.
Jak to wyraził krótko Mrożek:
„Ateista jest bezbronny wobec wierzącego, natomiast wierzący nie jest bezbronny wobec ateisty. Ateista musi udowadniać, co jest zajęciem samo w sobie trudnym, ulegającym niepewności, natomiast wierzący ma tylko piękne, czyste, swoje: ja wierzę, i nic do dodania.“
Nawet gdy stosuje środki antykoncepcyjne oraz dokonuje aborcji lub jest sutenerem.
Jak to wyraził krótko Mrożek:
„Ateista jest bezbronny wobec wierzącego, natomiast wierzący nie jest bezbronny wobec ateisty. Ateista musi udowadniać, co jest zajęciem samo w sobie trudnym, ulegającym niepewności, natomiast wierzący ma tylko piękne, czyste, swoje: ja wierzę, i nic do dodania.“
Nawet gdy stosuje środki antykoncepcyjne oraz dokonuje aborcji lub jest sutenerem.
