E.T. napisał(a):To też trzeba umieć zrozumieć. Rzecz w tym, że w chrześcijańskich kościołach "Bóg" czy "boskość" stanowi puste pseudo-uzasadnienie statusu tych kościołów, ich rzekomego boskiego pochodzenia i w zasadzie funkcjonuje tylko w ten sposób, uzupełniane treścią użyteczną do celów uzasadnienie miejsca kościołów chrześcijańskich w społeczeństwie, kulturze czy stosunkach różnych władz.
Czyli wydmuszka taka. Polak pokazuje przy tym różne przykłady ilustrujące tę tezę.
Dziękuję za wyjaśnienie.
InspektorGadżet - poszukam i wypiszę, bo wieczorem będę kontynuował jej czytanie.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

