kmat napisał(a):Gawain napisał(a): To samo pomyślałem. Nie trzeba nawet organizować siatki agentów. Kilku ukraińskich patriotów siedzących w Rosji i dywersja na własną rękę.Ano. Swoją drogą to by było paradne - pety wyrzucone z samochodu jako Wunderwaffe. Zaprószyć ogień w odpowiednio wielu punktach w szeroko pojętych okolicach Moskwy i mamy tłumy uchodźców kompletnie destabilizujących kraj.
Tak blisko chyba nikt niestety nie przeprowadzi dywersji. To zmusiłoby Moskali do ściągnięcia jednostek wojskowych z granic a deszcz przez dzień czy dwa by sytuację uratował. A wojsko by zostało. To by była sytuacja krytyczna pozwalająca na odpuszczenie obrony granic przy jakichś neutralnych chwilowo Chinach, które jeszcze nie wejdą wojskiem do ZSRP. Co mnie cieszy w tym wypadku, granice muszą być obsadzone, bo straszona Finlandia i Szwecja chcą akcesu już w maju a Japonia upomniała się o Kuryle. Więc Putler musi przemielić co ma już zebrane o w myśl tej ich schizy musi mieć jakieś wojsko, bo rozdziobią ich kruki i wrony... A coś mi się wydaje, że jeszcze chwila tych pożarów to mogą sobie przypomnieć o eksperymentach z zasiewaniem chmur... Tyle tylko, że tacy amerykańcy przestali się w to bawić po tym jak się okazało, że wiatr tchnie kędy chce. Podobno w Wietnamie próbowali wytopić komuchów i im powstał cyklon... ZSRR miało doświadczenie w tego typu próbach. Inna sprawa czy rozsianie azotku srebra w takiej Ukrainie nie pomogło by ruskich zatrzymać, żadna to filozofia. Australijczycy kombinowali i z suchym lodem i chyba związkami azotu z czymś tam...
Cytat:Najwyraźniej ichnie czynniki decyzyjne straciły kompletnie kontakt z rzeczywistością i zdrowym rozsądkiem. Najpierw samogwałt papierową potęgą, a potem panika, gdy wszystko się rypło. Co też dużo mówi o ichniej kondycji intelektualnej. Putin to musi być człowiek o umysłowości jakiegoś matsuki czy innego pelikana.
Ano. Putin wygląda na wielbiciela radzieckich książek historycznych i dzieł Dugina co w efekcie dało okaz typa, który nie potrafi weryfikować źródeł i żyje w zbudowanym w umyśle prymitywnym modelu, gdzie inni muszą stracić, żeby samemu zyskać. A najzabawniejsze jest to, że ZSRR miało dość spore PKB, Rosja lat 90 też, jak na zdechlaka, a Rosja Putina sukcesywnie degraduje się do śmiesznego gówna o ekstremalnie wielkim terytorium i ekstremalnie niskim poziomie życia. Podczas gdy kraje zacofane jak Chiny, Indie a nawet państwa Afryki utożsamiane z zacofaniem i biedą jeszcze kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu stale rosną a coś nazywane jugaad pozwala podnosić poziom życia na jako takie standardy zamieniając lepianki z gówna na lepianki z butelek pet, solarem na dachu i chińskimi studniami budowanymi przy połączeniach kolejowych, to u ruskich stagnacja a teraz oficjalny regres.
Gawain napisał(a): Na moje oko jeszcze nie za bardzo.Przebicie rekordu to czasem wychodzi z ich oficjalnych komunikatów, gdy ktoś się zapomni. A nawet to musi być mocno zaniżone.[/quote]
To i ja zauważyłem, rekord miał być wyrównywany po miesiącu i to by się zgadzało po ilościach zniszczonego sprzętu i obsad maszyn. Ale tutaj ciężko stwierdzić czy przypadkiem ranni nie są wliczani do trupów. Spod Kijowa wycofanych jest jeszcze 15k, o których stanie nie wiadomo nic. Jak mają PTSD choćby to danie im karabinów i posłanie na front to kilka dni mielenia dłużej, ale wartość bojowa jest znikoma. Ustalenie ile GRUZu przepadło też proste nie jest. Już 50% strat więcej niż w Afganistanie to na papierze mało, ale w rzeczywistości ogrom.
Gawain napisał(a): Ciekawią mnie straty ukraińskie.Na południu musiały być spore, ale tam była wtopa. Rosyjskie wojsko mogło spokojnie dość do Dniepru, ale przekroczenie to inna sprawa.[/quote]
Tam Chersoń został sprzedany przez mera wraz z planami, relokacjami, bunkrami itd. Jeden z tych niewielu przypadków, gdy w ogóle ruskie 10 000 000 000 dolarów na przekupstwo zadziałało. Żeby było śmieszniej SBU złapało 2500 szczurów co jak na wydaną kwotę jest ilością śmieszną.
Gawain napisał(a): Też nie mogą być bardzo małe, bo by ruscy się okopali i nie kombinowali z wychodzeniem na Zaporoże.Fundamentalne było raczej wychodzenie na Jedysan. Przy dobrej ukraińskiej obronie na tym odcinku Chersoń nie powinien tak łatwo paść. Choć Ukraińcy to w końcu ogarnęli. Jeszcze miesiąc temu orki Odessę chciały brać a dziś to o Mikołajowie mogą pomarzyć.
[/quote]
Chersoń był sprzedany, jakby nie to to by żadnego niszczenia Mariupola nie było, bo związane siły dostawały by łomot. Mając dogodne pozycje i wsparcie w sprzęcie. Inna sprawa, że UK daje solidne wyrzutnie o średnim zasięgu, francuzi dorzucają haubice a po bitwie o Donbas nawet szwaby dadzą 20 czołgów a potem jeszcze 60. Liczę po cichu na Kanadę i Francuzów. Ukraińcy znają dobrze francuski, to i obsługa sprzętu to pikuś a właśnie ruscy oszaleli i spece mówią, ze wywalili już 70% wszystkich pocisków naprowadzanych jakie w ogóle mieli na stanie (a więc pewnie realnie i z 90%) więc po fazie szturmu będą musieli puszczać lotnictwo z bombami poradzieckimi czyli jakimś gównem kasetowym, fosforowym i tego typu wynalazkami sprzed pół wieku. Tyle tylko, że do tego czasu Ukraina dostanie jeszcze więcej sprzętu i sami zamkną niebo, więc wszystko poza linią Dniepru zostanie nieosiągalne. Chyba właśnie ruscy chcą zniszczyć też Naddnieprze, bo jakaś akcja się odwaliła i spróbują wyprowadzić wojska. Tyle tylko, że te wojska mają pójść albo niszczyć aprowizację albo atakować Odessę XD Czyli wojska Ukraińskie związane zagrożeniem do tej pory będą mogły atakować i zneutralizować Naddniestrze wraz z resztkami 14 Armii. Pewnie chcą zaatakować kontyngenty na granicy.
Sebastian Flak

