żeniec napisał(a): Nie kupuję. Jeśli jest się "mózgiem w szkle", to pojęcie halucynacji i charakterystyka halucynacji w ogóle pochodzi z symulacji, której poddawany jest "mózg w szkle". Halucynacje w symulacji może tak mają, ale jak ekstrapolować tą obserwację na zewnątrz? Dostęp mamy przecież tylko do tych symulowanych.
No właśnie. Jeśli jakieś hipotezy mamy stawiać, to na czymś je trzeba oprzeć, uzasadnić tym, co znane. I od tego, co znane wychodzi się w takich "hipotezach", tylko szybko jakoś przechodzi się do wolnej amerykanki postulowania cudów na kiju i jakoś nie przeszkadza postulującym, że gadają o mózgu w szkle i wychodzą od tego, co o mózgu wiemy.
No więc, jeśli chcemy być rzeczowi, to poza to, co uzasadnione "wewnątrz symulacji" nie wyjdziemy. To samo dotyczy mocy obliczeniowej. Jak chcesz uprawdopodobnić hipotezę symulacji na podstawie znanych możliwości naszej technologii? To jest zresztą sedno argumentacji Dennatta w wielu filozoficznych kwestiach: odrzucenie tzw. "logicznych możliwości" i bajania nie opartego o rzetelnie wskazane podstawy.
Zresztą zabawne jest to, że Twój argument u Putnama stanowi właśnie podstawę stwierdzenia niedorzeczności całego tego opowiadania o mózgach w słoikach. Bo "mózg w słoiku" ma sens osadzony w realiach naszego bytowania- co by miał znaczyć "mózg w słoiku", jeśli nie to, co sami możemy wskazać i prawidłowo określić jako mózg w słoiku podpięty do aparatury? To, że coś sobie "wyobrażamy" nie znaczy, że to ma sens (porównaj z iluzjami Eschera).
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315

