zefciu:
A jak nie wiem co to znaczy kochac siebie samego?
Nie kradnij, tego też za bardzo nie rozumiem, do jakich konkretnych sytuacji się odnosi, bo istnieją ludzie, którzy nie potrafią pracować a muszą z czegoś żyć.
Czcij ojca swego i matke swoją, czyli nawet wtedy, kiedy mają cie gdzieś.
Dla jednego bardziej moralne będzie dokonanie aborcji, w przypadku gdy dziecko cierpi na nieuleczalne wady, a dla drugiego bardziej moralne będzie urodzenie go i utrzymywanie przy życiu z pomocą medycznej aparatury.
Dla jednej osoby brdziej moralne będzie sypianie w jednym pokoju z dzieckiem i współżycie przy nim, bo salon przeznaczony jest dla gości a drugi nie będzie miał problemu, żeby z części salonu wygospodarować kącik dla dziecka.
Cytat:Problem jest taki, że nie wiadomo do końca, o czym piszesz. Bo raz piszesz o „moralności obiektywnej” (chyba chodzi o deontologię, ale czort jeden wie), raz o „dbaniu o dobro ogółu”, a kiedy indziej — o odłamach chrześcijaństwa praktykujących spowiedź. To przecież nie są pojęcia tożsame, a Ty się zachowujesz tak, jakby były.Pod pojęciem moralności obiektywnej mam na myśli moralność wpajaną mi lekcjach religii. Czyli te wszystkie przykazania na przykład kochaj bliźniego jak siebie samego.
A jak nie wiem co to znaczy kochac siebie samego?
Nie kradnij, tego też za bardzo nie rozumiem, do jakich konkretnych sytuacji się odnosi, bo istnieją ludzie, którzy nie potrafią pracować a muszą z czegoś żyć.
Czcij ojca swego i matke swoją, czyli nawet wtedy, kiedy mają cie gdzieś.
Cytat:Tym niemniej istnieją w życiu moralnego, zdrowego człowieka takie działania, które mógłby podjąć z korzyścią dla siebie, ale nie podejmuje, bo uważa je za niemoralne.Kim jest według ciebie moralny czlowiek i czy w ogóle istnieje?
Dla jednego bardziej moralne będzie dokonanie aborcji, w przypadku gdy dziecko cierpi na nieuleczalne wady, a dla drugiego bardziej moralne będzie urodzenie go i utrzymywanie przy życiu z pomocą medycznej aparatury.
Dla jednej osoby brdziej moralne będzie sypianie w jednym pokoju z dzieckiem i współżycie przy nim, bo salon przeznaczony jest dla gości a drugi nie będzie miał problemu, żeby z części salonu wygospodarować kącik dla dziecka.
Rozsadziło mi antenę.

