zefciu napisał(a):Nie bardzo rozumiem, co chcesz osiągnąć geranium. Jeśli masz ochotę dyskutować z ową „JulciąDe”, to dyskutuj. Tutaj jej jednak nie ma, więc ciężko z nią tu dyskutować.Nie wiadomo czy jej tutaj nie ma
Jeśli chodzi o argument „seksualny”, to przecież odnosi się do niego ten sam kontrargument, co dla każdego innego „argumentu moralnego” za religią. Jeśli jest coś obiektywnie złego w „seksie zbiorowym, trójkątach, perwersji, prostytucji”, to widocznie nie potrzebujemy religii, aby to stwierdzić. A jeśli potrzebujemy religii, to widocznie niczego obiektywnie złego w tym nie ma.

Chcę dyskutować z poglądami typu JulciaDe. Na pewno nie jest jedyną osobą, która myśli o ateistach w tak uproszczony sposób.
Cieszę się z dotychczasowej wymiany poglądów w tym wątku i dziękuję osobom, które zabrały głos.
InspektorGadżet napisał(a):Czy to nie ta pani? Jej poglądy są bardzo ciekaweBert04 napisał(a):Pytanie, jaki wpływ ma brak religii na moralność
Były taki eksperyment jednej filozofki w USA (niestety nie mogę znaleźć jej imienia, chyba Karen miala imie) w którym brały udział ateiści i wierzący. Miano za zadanie rozwiązać test matematyczny. I eksperymentatorzy zostawiali (niby przez przypadek) gotowe odpowiedzi na pytania. Okazało się że ateiści znaczcie częściej oszukiwali na teście (korzystali z odpowiedzi) niż osoby religijne. Ale to dygresja
