[Dwa Litry Wody]

Lumberjack

Ło panie, w 20 lat przy wsparciu Hameryki i bardziej rozsądnych politykach u władzy moglibyśmy stać się czwartą znaczącą siłą w Europie (obok Niemiec, Francji, UK).

Więcej zyskaliśmy dotychczas na zacieśnianiu związków z USA, czy z UE?

To będziemy musieli jakoś się dogadać bo tak czy srak będziemy na siebie skazani.

I dlatego lepiej, żebyśmy się dogadali we wzajemnie korzystny sposób.

Jeśli tylko będą mieli interesy zbieżne z naszymi.

Zbieżne interesy będziemy mieć jeśli postawimy na ścisłą integrację UE, a rozjeżdżać zaczną się wtedy, gdy  będziemy bawić się z Orbanami i Lepenównami w rozmaite Unie Suwerennych Państw, albo lepić sobie jakieś Trójmorza pod amerykańską egidą.

Póki co to wydaje mnie się, że gdyby nie udział USA, to by walkowerem oddali Ukrainę, a potem to pewnie i Polskę by ruskim dla świntego spokoju oddali gdyby tylko była taka "konieczność".

Oczywiście, że Niemcy nie zaangażowaliby całego swojego potencjału w obronę Ukrainy i ograniczyłyby się tylko do dyplomatycznych protestów. Po co mieliby robić coś więcej? Przecież Niemcy nie mają wobec Ukrainy żadnych zobowiązań sojuszniczych jakimi związani są z państwami NATO, czy UE. Co więcej, w polityce Niemiec to my robimy za antyrosyjski bufor (jak sądzisz, dlaczego dekadę temu dali nam za darmo Leopardy?), wiec los Ukrainy nie ma dla nich większego znaczenia.
Co innego Amerykanie. Dla nich wsparcie Ukrainy jest świetnym sposobem wywierania nacisku na Rosję, wiec dlatego ją dozbrajają i dofinansowują. Oczywiście nie na tyle, by Ukraina zerwała im się ze smyczy, coś tam sobie wygrała i nie baj Boże mogła samodzielnie negocjować z Rosją zawarcie pokoju. Co to to nie. Ukraina ma Rosję kąsać tak długo i tak dotkliwie, aż ta zmięknie i w chińsko-amerykańskim konflikcie zgodzi się zachować wobec Stanów życzliwą neutralność. Jak na Kremlu będą rozsądni to na to pójdą. Myślę, że w nagrodę dostaną wtedy Krym, a może i Donbas.

Jakie to są dokładnie interesy?

No jak to jakie? Utrzymanie pozycji eksportowego supermocarstwa.

Skoro wiesz, że są niezmienne to znaczy, że znasz je od lat.

Niezmienne są w tym sensie, że nie zmieniają się gdzieś tak od początku lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. I lepiej dla nas by się nie zmieniały.

o Grupie V4 może już raczej zapomnieć.

O V4 może i można zapomnieć – faktycznie Czesi i Słowacy zmądrzeli. Ale zaręczam ci, że polsko-węgierskie V2 utrzyma się tak długo jak długo Fideszowi i PiSowi potrzebny będzie antyunijny dupochron.