O zasadzkach w miastach nie pomyślałem, prędzej się spodziewałem wpuszczania szpic głęboko w Ukrainę i odcinania ruskich w kotłach. Walki miejskie zawsze są ciężkie i krwawe a ich wynik jak rzut kością. Jeżeli faktycznie to zasadzka i to dobrze przygotowana a na miejscu są komandosi i specjalsi to ruscy mają maszynkę do mielenia. I bardzo, kurła, dobrze. Mam nadzieję, że to prawda. Ruscy nie będą mogli bez uszczerbków na morale walić w miasto, bo będą tam "swoi". A związane siły będą miały roboty na miesiące...
Ciekawi mnie czy ten Cyryl przypadkiem nie pomagał prać hajsu za pomocą cerkwi...
Ciekawi mnie czy ten Cyryl przypadkiem nie pomagał prać hajsu za pomocą cerkwi...
Sebastian Flak

