bert04 napisał(a): Jest jeszcze śmieszniej. Łacińskie słowo "Deo" to praktycznie ten sam rdzeń co "Dzeus". Tkwi ciągle w słowach jak t(h)eologia, deizm, a nawet ateizm. W pewnym sensie Grecy nazwali swojego najwyższego boga "Bóg", chrześcijanie nie byli tu pierwsi.Ale ani Dzeus ani Jahwe nie mają cech Absolutu, albo ja ich nie widzę; od biedy można uznać że mamy do czynienia z henoteizmem, o ile u religii Greków po za ,,szefem'' Dzeusem są bóstwa pomniejsze, tak w chrześcijaństwie tytuł Boga w Trójcy też jest ,,jeden'', a inne byty ,,astralne'' mają swe funkcje ale są słabsze (Miriam ma te same funkcje jak powiedzmy Demeter, czy Izyda egipska,)... zauważ, że w chrześcijaństwie jest od cholery patronów, których funkcje są praktycznie takie same jak różnych bogów w henoteizmach, czy politeizmach.
bert04 napisał(a): No dobra, wyjątkowe są oczywiście przykazania rytualne 1-3* (monoteizm na sposób żydowski to rzadkość nawet w wymienianych wyżej przykładach a tabu pracy w każdą sobotę było wyśmiewane przez jakiegoś rzymskiego satyryka, którego imienia nie spomnę teraz). Przykazania etyczne 4-8 są w zasadzie ogólne dla ludzkości. Wyjątkowe wśród przykazań etycznych jest jednak dodanie też pożądania do listy grzechów, czyli 9-10. Element grzechu myślą nieco później w innej formie pojawi się też w buddyzmie, w chrzścijaństwie zostanie jeszcze bardziej uwypuklony, niemniej to żydzi byli to albo pierwsi, albo jedni z pierwszych.Przykazania 9-10, moim zdaniem mówią tak naprawdę o zdradzie, tylko od strony mężczyzny, a nie kobiety (9), a (10) o kradzieży, tylko że z zamiarem. Czy to jest postęp? Moim zdaniem idzie to ku totalitaryzmowi. (Myślozbrodnia Orwellowska)
A kwestia grzechu? Była we wszystkich religiach, tylko inaczej nazywana np. ,,nieczystość rytualna'', musiano się i tak ,,oczyszczać'' ze zmaz. W misteriach ,,pogańskich'' nie mogli uczestniczyć ,,grzesznicy''.
bert04 napisał(a): proszę o niepodawanie danych wrażliwych na forach publicznych, można na PW, zwłaszcza tego, co wyciąłem powyżej.Przepraszam, aczkolwiek zaraz merytorycznie postaram odpowiedzieć na ten zarzut. Piszesz o ,,danych wrażliwych na forach publicznych'', z tego co pamiętam, klika lat temu na pewno, występowałeś na katolik i wiara pl (a może i jeszcze na innych forach), które jak wyżej pisałem:
Papilucas napisał(a):No ja przed rejestracją na Ateistę długo czytywałem inne fora,
bert04 napisał(a): I jeżeli tak daleko pamiętasz, to musiałeś być tam dosyć aktywnym bywalcem,,,Czytalcem'' jak już, napisałem, że czytałem różne fora, nie że się udzielałem; a i tak to, o tobie zapamiętałem to niewiele. Na pewno jak zacząłem czytać Ateistę jeszcze przed rejestracją, to rzucił mi się w oczy twój nick, a potem skojarzyłem sobie, że ktoś o takim samym nicku mówił na publicznym, dostępnym dla niezalogowanych wątku (na wirze lub katoliku) o podatku kościelnym, który występuje w pewnym państwie i że zna to osobiście, oczywiście to nie jest cytat ,,słowo w słowo'', tylko że był taki wątek. Drugi wątek też był napomykany publicznie, oczywiście bez szczegółów.
bert04 napisał(a): Na forach takich jak to ludzie się raczej wywnętrzniają, a jeżeli mnie znasz tak dogłębnie, jak podałeś wyżej, to tym bardziej się dziwię takiej propozycji. Bądźmy szczerzy, gdybym był osobą bardzo społeczną, nie spędzałbym tak sporej części życia na tego typu forach, tylko więcej "wychodził do ludzi".Ironia nie potrzebna. To, co o tobie pamiętałem, to w sumie 3 rzeczy, 3 rzecz, to jest ta, że jesteś sceptycyzującym katolikiem, i chyba to potwierdziłeś tu, na Ateiście. Zresztą teraz, w dobie komórek podłączonych do sieci, możesz pisać posty skąd chcesz.

