No trochę był...
Nie zmienia to faktu, że film genialny a postać barwna. Jest coś takiego w niektórych dziełach, że człowiek po obejrzeniu czuje się wewnętrznie poprzestawiany. Nixonowi się w najmniejszym stopniu nie dziwię
Nie zmienia to faktu, że film genialny a postać barwna. Jest coś takiego w niektórych dziełach, że człowiek po obejrzeniu czuje się wewnętrznie poprzestawiany. Nixonowi się w najmniejszym stopniu nie dziwię
Sebastian Flak

