[Stoik]

Dla Ciebie człowiek „dojrzały” jest tożsamy z „dojrzałym płciowo”.

Poproszę o cytat z moich postów, który by na to wskazywał.

„Mężczyzna i kobieta” to „samiec i samica”.

Samiec i samica to dopiero 1/3 definicji (nie wyłącznie mojej).

To znajdź sobie kogoś, kto Cię będzie trzymał w klatce i kopał po mordzie. A od innych się odpierwiastkuj.

Skąd pomysł, że nie wolałbym bym być trzymającym i kopiącym? Zresztą takie fantazje to raczej domena liberusów, bo na co dzień brakuje im samodyscypliny.

Masz ich tak dużo, że nie potrafisz przedstawić nawet jednej.

Nie potrafię przedstawić tak byś przyjął do wiadomości, to się zgadza.

Nie zająkuje. Rozkład to rozkład

No właśnie nie było powiedziane jaki - normalny czy zbliżony doń. Można to uznać za błąd w sformułowaniu, bo to nie interpretacja wiersza i rozwiązujący nie powinien musieć snuć domysłów co poeta miał na myśli. Jednak zważywszy na historię postów między nami, kurczowe trzymanie się opcji pierwszej równie dobrze można uznać za motivated reasoning, bo tak łatwiej wykazać, że stoik debil i/lub manipulant rzuca wyzwanie kwadratury koła.

To jest oczywiste, że nie miałeś na myśli żadnych populacji, bo tu by trzeba eksperymentów z udziałem tysięcy, jeśli nie milionów, ludzi, żeby parametry dopasować.

W czym problem?