Teista napisał(a): Tam, w tamtych czasach jeszcze nie było Żydów. Był inny naród i ten naród nie miał, w odgórnie () narzuconym statucie „krzewienia” czegokolwiek, a raczej miał odgórny nakaz „wycięcia” - wszystkich. Nie udało się, był wyjątek.
Jak się zwał tak się zwał, ten naród. Trzymam się narracji biblijnej, bez jakichś dygresji w kierunku "a jak to historycznie było, przeszli przez to Morze Czerwone czy nie? I jak są zwani w kronikach narodów ościennych?". Co do wycięcia, zasadniczo zgoda, to była przynajmniej główna metoda, chociaż mówimy tu o miastach, które zdobywano siłą. Miasta które się poddawały mogły liczyć na pewne względy. Pod tym aspektem jest podobnie do taktyk wojennych ówczesnego okresu, także tych niereligijnych.
Cytat:Tak czy siak: ani Izraelici, ani Żydzi nigdy nie krzewili monoteizmu – nigdy nie krzewili – znaczy – nie wywoływali wojen religijnych
No akurat to czyniono, z zastrzeżeniem oczywiście, że były to wojny religijno-narodowe. Albo religijno-plemienne, jak się zwał. Niemniej, znowu według narracji biblijnej, kwestie religijne nie zawsze pokrywały się z narodowymi, żydzi składali ofiary przed ołtarzami Baala, Kanaejczycy w różny sposób przechodzili na wiarę Jahwe. Epizod z Eliaszem i walką z kapłanami Baala pokazuje właśnie takie mieszanie się kwestii religijnych i walkę o przysłowiowy "rząd dusz".
Cytat:i nikogo nigdy nie przymuszali do monoteizmu – oni, po prostu „wycinali”, albo zachowywali ( przez większość swojej historii {cytat}) bierną postawę w tym temacie.
Tu się przyczepię, że istniał też moment w historii, kiedy żydzi wyszli ponad bierną postawę i zaczęli rozszerzać swoją wiarę. Pokojowo, tym razem. Mówimy o okolicach działalności Jezusa i obecności tzw. prozelitów, tzn. pogan, którzy przechodzili na Judaizm. To właśnie ci ludzie byli później głównym narybkiem misjonarstwa św. Pawła, który im oferował przejście na monoteizm bez konieczności obrzezywań. Ale to dygresja.
Cytat:To jak to „podciągniesz” – niecierpliwie oczekuję Twojej odpowiedzi.
Nie ma znaku równości między "krzewieniem" a "nawracaniem siłą", jeżeli już tak czepiamy się słówek.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!


) narzuconym statucie „krzewienia” czegokolwiek, a raczej miał odgórny nakaz „wycięcia” - wszystkich. Nie udało się, był wyjątek.