bert04 napisał(a):No Bert? Nie odróżniasz Izraelitów od Żydów? Trzymasz się narracji biblijnej (?) – To się trzymaj! Czy przeszli przez Morze Czerwone(?) – nie przeszli, a przeszli przez „Morze Traw” (poczytaj, pisałem o tym na forum). Nie rozpatrujemy „kronik narodów ościennych”, a rozpatrujemy Biblię – a tam Żydzi (ponoć twórcy ST) nazwali ich Izraelitami. A ci Izraelici, zanim weszli do Ziemi Obiecanej już mieli odgórne wytyczne - które miasta (narody) należy wyciąć, znaczy się – spacyfikować – pierwszy w Świecie opis prawdziwego i zaplanowanego genocydu. Nikt nie mógł liczyć na specjalne traktowanie. Jednemu narodowi się udało – wiesz któremu?? W tej akcji militarnej chodziło o zajęcie ZO i usunięcie autochtonów. Podstawy ideologiczne tej „operacji specjalnej” znajdziesz w Torze.Teista napisał(a): Tam, w tamtych czasach jeszcze nie było Żydów. Był inny naród i ten naród nie miał, w odgórnie (Jak się zwał tak się zwał, ten naród. Trzymam się narracji biblijnej, bez jakichś dygresji w kierunku "a jak to historycznie było, przeszli przez to Morze Czerwone czy nie? I jak są zwani w kronikach narodów ościennych?". Co do wycięcia, zasadniczo zgoda, to była przynajmniej główna metoda, chociaż mówimy tu o miastach, które zdobywano siłą. Miasta które się poddawały mogły liczyć na pewne względy. Pod tym aspektem jest podobnie do taktyk wojennych ówczesnego okresu, także tych niereligijnych.) narzuconym statucie „krzewienia” czegokolwiek, a raczej miał odgórny nakaz „wycięcia” - wszystkich. Nie udało się, był wyjątek.
bert04 napisał(a):Podaj mi konkretny przykład wojny religijnej wywołanej przez Izraelitów albo Żydów przeciwko innym narodom, gdzie jedynym celem agresora jest wprowadzenie monoteizmu.Cytat:Tak czy siak: ani Izraelici, ani Żydzi nigdy nie krzewili monoteizmu – nigdy nie krzewili – znaczy – nie wywoływali wojen religijnychNo akurat to czyniono, z zastrzeżeniem oczywiście, że były to wojny religijno-narodowe. Albo religijno-plemienne, jak się zwał. Niemniej, znowu według narracji biblijnej, kwestie religijne nie zawsze pokrywały się z narodowymi, żydzi składali ofiary przed ołtarzami Baala, Kanaejczycy w różny sposób przechodzili na wiarę Jahwe. Epizod z Eliaszem i walką z kapłanami Baala pokazuje właśnie takie mieszanie się kwestii religijnych i walkę o przysłowiowy "rząd dusz".
bert04 napisał(a):Dygresja nie trafiona, bo Paweł propagował chrześcijaństwo, więc nie był już Żydem, a neofitą.Cytat:i nikogo nigdy nie przymuszali do monoteizmu – oni, po prostu „wycinali”, albo zachowywali ( przez większość swojej historii {cytat}Tu się przyczepię, że istniał też moment w historii, kiedy żydzi wyszli ponad bierną postawę i zaczęli rozszerzać swoją wiarę. Pokojowo, tym razem. Mówimy o okolicach działalności Jezusa i obecności tzw. prozelitów, tzn. pogan, którzy przechodzili na Judaizm. To właśnie ci ludzie byli później głównym narybkiem misjonarstwa św. Pawła, który im oferował przejście na monoteizm bez konieczności obrzezywań. Ale to dygresja.) bierną postawę w tym temacie.
bert04 napisał(a):Na polu definicji znów się „położyłeś”. Krzewić to znaczy „rozpowszechniać coś”, a rozpowszechniać to coś możemy na różne sposoby:Cytat:To jak to „podciągniesz” – niecierpliwie oczekuję Twojej odpowiedzi.Nie ma znaku równości między "krzewieniem" a "nawracaniem siłą", jeżeli już tak czepiamy się słówek.
- siłą (katolicy)
- łagodną perswazją (Paweł)
- przykładem (Jezus, Nelson Mandela, Gandhi, Siddhartha Gautama).
Nawracanie, czyli krzewienie można realizować siłą.
Napisałeś: "…ale podbój Ziemii Swiętej jak najbardziej można pod to podciągnąć".
No to jak to „podciągniesz?
Bert: Zachowując pełny szacunek dla Twojej osoby i Twojej wiedzy zadaję Ci sakramentalne pytanie:
Czy przeczytałeś Biblię (ST i NT) w całości, jednym „cięgiem” i z należną uwagą??


) narzuconym statucie „krzewienia” czegokolwiek, a raczej miał odgórny nakaz „wycięcia” - wszystkich. Nie udało się, był wyjątek.