lumberjack napisał(a): Ale kuźwa no - co do państw słowackiego i węgierskiego używamy "na", a chyba nie mówimy tym samym, że są bytami niesamodzielnymi...
Patrz wyżej. Albo pozostałość krótkotrwałych unii polsko-węgiesrkich (Ludwig, Jadwiga, Władysław), albo całkiem prawdopodobnie spuścizna zaboru austriackiego. Albo kombinacja obydwu.
Cytat:Ale kuźwa no - całe życie się mówiło inaczej i to było bez złych intencji i ciężko się tego wyzbyć. Tak jak z Murzynem i Cyganem. Że to się nagle nie wiadomo kiedy stało obraźliwe. Chuj tam, nie będę zmieniał nawyków językowych bo nagle coś się komuś uwidziało. A z Ukraińcami sobie pogadam o tym na grillu.
I pewnie będzie tak jak z Murzynami i Cyganami, części to nie przeszkadza, część drażni, część robi z tego politicum. Ja zmieniam ten nawyk nie dla Ukraińców ale dla siebie samego. Po prostu ten kraj i ten naród zasłużył sobie na pełnoprawne "w" i tyle.
PS: Nie wspomniałem, ale w anglojęzycznym obszarze językowym Ukraińcy walczą o to, żeby pisać "Ukraine", a nie "the Ukraine". Media związane z RT lansują drugą pisownię, a tu podobny niuans jak w temacie polskim, kraje i regiony.
Cytat:Mi to się czasem jeszcze powie nawet "łojezu", a przeca wiem że wołam w próżnię. I też niby ktoś się może obrazić.
No to ja czasem mówię "Ja cię pierdzielę" bez zamiaru takowego. A przy kobietach nie można mówić "o kurwa", bo jeszcze jakaś pomyśli, że to o niej. Takie czasy, panie, takie czasy.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

