Sofeicz napisał(a): No popatrz - a mówimy przecież "Na Madagaskarze, Wyspach Bergamutach, Manhattanie, Seszelach, Mauritiusie, Taiwanie, Korsyce, Bliskim Wschodzie, Zanzibarze, Alasce, Kubie, etc".
Rozległe te polskie unie
Nikt nie twierdził, że "na" ma tylko i jedynie jedno znaczenie. Bliski Wschód to akurat jest region, nie wiem jak trafił do zestawienia, Alaska to w sumie też region Ameryki, choć może w połowie podpada pod kolejną kategorię, zawietającą resztę przykładów czyli wyspy. O ile pamiętam, Ukraina wyspą nie jest, co najwyżej można jechać na Krym.
PS: Bergamuty? Czemu nie Avalon, Skellige czy Númenor?
Rowerex napisał(a): "Na Księżycu" i "na Marsie", ale "w galaktyce" - a droga jest "na Warszawę" lub "do Warszawy", ale ta sama droga (jak każda inna) prowadzi "do Rzymu", choć może też jest to "droga na Rzym"...
Urzędnik w piśmie urzędowym standardowo napisze "na terenie miasta (nazwa miasta)" - a skoro tak, to zapewne napisze też "na terenie Ukrainy" - i co, też to będzie brak szacunku bo jest "na"?
Można też mieć kogoś "w" dupie, i nie będzie to oznaką szacunku. Serio będzie teraz jakaś licytacja na wszelkie możliwe używania tych dwóch przyimków? Kontekst używania "na" w stosunku do Ukrainy nigdy nie był tajemnicą więc nie zgrywaj proszę, że to ma coś wspólego z Marsem. Lub Madagaskarem.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!


