Rowerex napisał(a): Był już "ministra", ale wtedy skończyło się na wyśmianiu osoby wypowiadającej i samego słowa. Z pewnego forum wiem, że stopnie kobiet w policji są takie: posterunkowa, starsza posterunkowa, potem już sierżant, a nie sierżantka, (...)
Na razie. Język w jakiejś części to kwestia przyzwyczajenia, które dopiero potem są przekuwane na oficjalne słowniki. Może jeszcze dożyjemy sierżantek.
Cytat:ale dlaczego zaczyna się na najniższych stopniach, a kończy na wyższych, nie odwrotnie? Słowo "królowa" jednak istnieje...
... i oznaczało tradycyjnie żonę króla panującego (podobnie jak sędzina oznaczało żonę sędziego). Jadwiga w oficjalnych dokumentach państwowych była tytułowana "król / rex", w pismach mniej oficjalnych zdarzało się "królowa / regina". Dziś można bez problemu mówić "Królowa Elżbieta", ale już określenia na króla-małżonka bywają różne.
Cytat:Oglądam czasem kanały popularnonaukowe i niektóre niemal na siłę wprowadzają żeńskie formy wszelkich zawodów, ale na "premierkę" i "ministerkę" jeszcze nie trafiłem, choć kto wie, a podobnie postępuje co raz więcej portali informacyjnych - zakładam więc, że "płciowa poprawność" będzie szła w tą (tę) stronę dalej, tyle że to grozi pewnymi lapsusami...
To tam gdzie było o wikinżkach? Anyway, śmieszność to kwestia subiektywna, jak tam czytając pamiętniki Paska natrafiałem na zwroty, które dziś brzmią śmiesznie. Za ileś wieków nasze dzisiejsze zwroty będą brzmiały dziwnie a językoznawcy będą musieli tłumaczyć, kto to był(a) ten/ta starsza komisarz. I czy pozdrawiamy tego starszego komisarza czy tę/tą staszą komisarz/-rkę.
Cytat:I tu znów napiszę coś o artykulacji i wpływie podobieństw na artykulację grożącym wspomnianymi lapsusami - bo załóżmy mowę powitalną na cześć gości w której padają takie słowa: "Szanowna Pani Komisarko, Premierko, Szanowny Panie Komisarku, Premierku" - a patrząc z innej strony, czy kobieta "strażaczka" chce być odpowiednikiem męskiego "strażaczka" (nie "strażaka"), podobnie "Premierka" odpowiednikiem męskiego "Premierka", "Komendantka" męskiego "Komendantka"... - niby drobiazgi, ale jest powód do drwin - o kierownicy nie wspominając... (słowo "strażaczka" jest chyba w miarę przyjęte, choć nie wiem czy poprawne językowo)
Zarzut śmieszności można ciągnąć w nieskończoność, ale już "cukierniczka" była tak w słownikach polszczyzny jak i w mowie.
https://sjp.pwn.pl/doroszewski/cukiernic...18153.html
Zresztą, formy żeńskie i tak mają prze-rozwolnione, jak słynne zestawienia "polka, finka, japonka":
http://www.sofijon.pl/module/article/one/313
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

