zefciu napisał(a): Słowo „τόκος” jest jednak właśnie słowem który oznacza w języku biblijnym lichwę.
A słowo "panna" oznacza "dziewicę", czasem. A czasem tylko młodą kobietę. Jeżeli opuścimy tereny religijne, w których LXX niejako zawsze oddaje znaczenie lepiej od tekstu hebrajskiego, możemy mieć pewną rozbieżność powstałą przy tłumaczeniu.
Cytat:Jezus opowiada też przypowieść do bandycie, który rabuje dom i o słudze, który oszukuje swojego pana. Więc ciężko jest przyjąć zasadę, że jeśli bohater przypowieści coś robi, to jest to w normalnym życiu godne pochwały.
No ale jednak zakopanie pieniędzy kończy się naganą, wyrzuceniem, płaczem i obligatoryjnym zgrzytaniem zębów. Oddanie na procent czy lichwę w tym przypadku pozwoliłoby uniknąć problemów z uzębieniem i innych przykrości. Które tradycyjnie utożsamiamy z piekłem. Można wprawdzie twierdzić "nie chodzi o procenty czy ich brak, chodzi o kwestię powierzonego kapitału i troską o niego". Ciągle jeszcze, pan dał sługom pieniądze. I oczekiwał nie zwrotu 1:1, ale właśnie zwrotu z zyskiem. Niezależnie od tego, czy przez inwestycje własne czy bankowe. Czym jest ta kwota przekazana sługom, jak nie czymś w rodzaju pożyczki? I dlaczego ten sługa, który stosował się do starotestamentowej zasady, jest teraz akurat tym jedynym potępionym?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

