Jaques napisał(a): Rzeczywiście jest podobieństwo. Zaczyna się od niechęci wobec cierpienia ludzi, którego przyczyną jest niesprawiedliwość, a tej przyczyną egoizm. Egoizm jest zaś napędzany strachem przed utratą bogactwa, a bogactwo bierze się stąd, że "pieniądz rodzi pieniądz". To oznacza, że wada tkwi w samej umowie społecznej, która z jednych czyni bogatych, a z innych biednych.
Wada tkwi w rzadkości pewnych zasobów. Fakt, że musimy konkurować o te zasoby powoduje, że czasem postępujemy egoistycznie. Nie da się tego problemu „filozoficznie” rozwiązać. Chyba że zlikwidujemy całkowiecie rzadkość.
Cytat:Widziałem głodnego człowieka, który stał bezsilny przed sklepem pełnym towarów. Prosił o parę groszy, żeby kupić 1 jajko. Umowa społeczna jest taka, że nie mógł nic dostać z całego tego bogactwa.
No nie. Umowa społeczna jest już w tej chwili taka, że ludzie się zrzucają na pomoc dla tego biednego człowieka.
Cytat:A na drugim krańcu są ludzie, którzy nic nie muszą robić i żyją w pałacach. Taka jest umowa społeczna.
Ale skąd pogląd, że gdyby nie używać pieniędzy, to by nie było leniwych ludzi w pałacach?