dammy napisał(a): XIX i XX wieczny grecki nacjonalizm opierał się m.in. na nawiązaniu do dziedzictwa Grecji klasycznej i hellenistycznej.
Są jednak duże ślady na to, że ten XIX/XX-wieczny nacjonalizm był rekonstrukcjonizmem importowanym z (post-)oświeceniowej Europy, która w tych czasach zachłysnęła się głębią hellenistycznej kultury, sztuki, filozofii. Zeby potem stwierdzić, że sami Grecy pod okupacją turecką bardziej identyfikują się z czasami Bizancjum, ten, Cesarstwa Rzymskiego (u nas nazywanego Wschodnim) niż z Atenami i Spartą, z czasem Soborów Powszechnych niż Olimpiad, z panteonem świętych prawosławnych niż bogów, nimf i misteriów delfijskich. Pozostałości kultury hellenistycznej było tyle, co u nas w Polsce pozostałości Swarożyców i Perunów*, może nawet mniej, bo przez okupację islamską chrześcijaństwo stanowiło oś identyfikacji, nie jakieś-tam Zeusy Gromowładne. Ale że ludzie wspierający Grecję w jej drodze do niepodległości byli zaczytani w Homerach i innych duperelach, to zaczęto się tam tym zarabiać. A z czasem odkryto pozostałości kultury i integrowano w tożsamość narodową.
(*EDIT: w tożsamości narodowej, bo śladów materialnych i literackich było jednak masa)
Cytat:Jeśli chodzi o Persów to już w czasach islamskiego średniowiecza doszło do silnych nawiązań do epoki sasanidzkiej.
Tu już może prędzej, bo choć ciągłości pełnej nie ma, to odrodzenia były ruchami wewnętrznymi i świadczą o odrębności kulturowej pod warstwą dominacji islamskiej. Swiadczy bardziej, niż w przypadku państwa egipskiego, które choć w cieniu piramid, po Kleopatrze już nie nawiązało do epoki faraonów.
Cytat:Co do Etiopów to Żydzi pisali po prostu o Kuszytach, których Grecy zaliczali do nich jak wszystkie ludy na pd. od Egiptu.
Nie chodzi tylko o samo pisanie, co o wyraźne ślady ciągłości kulturowej wśród Felaszów, którzy albo pochodzili z czasów legendarnej królowy Saby albo są oznakami innych kontaktów z czasów wczesno-starożytnych.
Cytat:Ale to również trudno nazwać nawet przesłanką za jakąś istotną rolą exodusu w końcu epoki brązu we wływie na tamtejszych koczowników. Ani, że on w ogóle się odbył. Ta cała legenda mogła powstać spokojnie później, a jakaś opowieść o wędrówce z Egiptu mogła być jedynie wątkiem mitotwórczym.
Być może nie wyraziłem się jasno. Sam koczowniczy tryb życia jest przesłanką za odrębnością kulturową Hebrajczyków, gdyż nawet po osiedlaniu się w terenach rolniczych ludy koczownicze trzymając się zazwyczaj swoich wcześniejszych kultur, jak turcy i mongołowie. Dla Turków to były dywany, dla Mongołów - jurty, dla żydów to, że przez długi czas świątynia Jahwe była w namiotach. Natomiast nie wyjaśnia to jeszcze takiej odrębności religijnej, jaką jest monoteizm. Owszem, opowieści o Abrahamie i Melchizedeku próbują to jakoś wytłumaczyć, ale, powiedzmy, mają sporo luk, że prędzej wielbłąd Abrahama przez nie przejdzie, niż nadadzą się na jakąś historyczną analizę. Natomiast teza, że bytność tego ludu w obcym kulturowo państwie, jakim był Egipt, wpłynęła na uformowanie się tej kultury, wydaje się jak najbardziej spójna. Ba, można zaryzykować tezę, że jakaś część proto-Hebrajczyków (Habiru?) integrowała się w Egipcie a jakaś część uciekła, i że właśnie ta część buntownicza dała rdzeń późniejszej odrębności religijnej, tak co do Egipcjan jak i co do innych narodów Palestyny.
Cytat:Tylko, że formowanie się państwa hebrajskiego czy państw Hebrajczyków odbywało się w czasach historycznych.
Zdefiniuj "czasy historyczne". 600 pne i dawniej?
Cytat:A to inskrypcje świątynne czy stele faraonów były jedynymi dokumentami z epoki? Znamy przecież zapiski urzędników z czasów Ramzesa III o Apiru jako służbie świątynnej w Iunu czyli jednego z najważniejszych ośrodków kultu religijnego w Egipcie. Albo świadectwo wybuchu strajku budowniczych świątyń z czasów panowania tego władcy co też chluby mu nie przyniosło.
Państwo Egipskie trwało parę tysięcy lat (nie chcę udawać, że z pamięci podam Ci, ile), więc w zależności od epoki różnie bywało. Znamy przypadki realistycznych pamiętników żołnierza, znamy też przypadki wymazywania faraonów z historii. Trochę tak jak w Polce, jest przepaść między Galem Anonimem a Kadłubkiem. Datowanie exodusu bywa różne, ale znam teorię przenoszącą to wydarzenie w czasy XVIII dynastii, konkretnie w czasy Amenotepha II. Tak, to ta sama dynastia, za czasów której usuwano dwóch faraonów ze stelli (w tym jednego faraona-kobietę), czasów krótkiego quasi-monoteizmu. To czasy wymieniania plemienia Habiru, tak jako celu podbojów jak i obiektu konflitków w Palestynie. Oczywiście to tylko teoria, i pewne nazwy miast w Biblii zdają się jej przeczyć, z drugiej strony to może być podobnie jak z "wielbłądami Abrahama". Czy z nowożytnymi rycinami hiszpańskimi, na których Aleksander Macedoński jest przedstawiany w zbroii typowego konkwiskadora. Późniejsza kalka na starą opowieść.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

