Sofeicz napisał(a):Za 20 lat...Nonkonformista napisał(a): Jak będzie prawidłowo wyglądać ta pogrubiona część?
Kto poprawi?
Idąc z duchem naszej kurnej anlopolszczyzny, to chyba:
"... robiąc walk baj dzlelni wypasionego bambera"
Już teraz niektórzy nie mając nic do sprzedania czy kupienia, handlują z tym /ale z czym nie wiadomo/, inni zaś trigerują /cokolwiek to znaczy/, inni z kolei przy okazji bajdełują, a inni nie czytają, bo za długie /nc;zd/, tylko znowu angielskimi skrótami się posługują, jakby polskie były jakieś nie wiem... zadżumione, gorsze? Chyba jakieś kompleksy językowe za tym stoją, jakaś durna moda, się popisywanie.
Po angielsku to gramatycznie poprawni, much i many odpowiednio użyją /jedne do policzalnych, a inne do niepoliczalnych/, ale po polsku już nie wiedzą, że liczba jest do policzalnych, a ilość do niepoliczalnych.
Najgorsze, że to głos wołającego na puszczy. Możesz pisać, aż palce bolą, a oni nic... Impregnowani, choć wal głową o kamień.
Jak ci poloniści uczą języka polskiego, to aż strach pomyśleć.
Mnie się /no właśnie nie MI - hahaha/ udało u koleżanki z byłej pracy wyeliminować to nieszczęsne włanczać, kiedy zacząłem jej mówić 'tylko i wyłancznie ty możesz to zrobić, J. Tak ją to drzażniło, aż pojęła, w czym rzecz. Była jak żaba - zakumała.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

