zefciu napisał(a): Podpisując się pod tym, co stwierdzili lumber i bert chciałbym jeszcze zwrócić uwagę, że ta mapka pokazuje pewne „wycofanie się” propagandowe. Przed wojną „naród ukraiński nie istniał”, a Ukraina to było „sztuczne państwo”. Teraz jesteśmy, jak widać na etapie „no dobra, może jacyś Ukraińcy rzeczywiście istnieją, ale tylko w Kijowie”.
Muszę Ciebie skorygować. Nie żadni "Ukraińcy" czy inne banderostwo, ale Małorusini. Im można przyznać status podobnego wasala, jaki dotyczy Białorusinów, oczywiście po solidnym ukaraniu terytorialnym i każdym innym możliwym. Takie państwo kadłubowe jak swego czasu kongresówka, jeżeli nie mniej. Niech jemu sobie przewodniczy Janukowicz, którego ciągle trzymają w jakieś zamrażarce, wyciągając w razie potrzeby utworzenia jakiegoś pseudo-rządu, jak podczas ofensywy kijowskiej. Polaczków się skusi Lwowem jak jakimś Zaolziem 2.0, Węgrzy i tak się sprostytuują dla jakichś ochłapów ziemii, robili to wtedy i teraz i będzie rozłożenie winy po równo, jak w marcu 1939.
Tyle że, wbrew pozorom, Polacy w odróżnieniu od brathanków, nauczyli się czegoś z historii i nawet ten --jowy rząd jaki mamy teraz wie, że polska racja stanu wymusza na nas non-possum. Inaczej prawdą stanie się rosyjskie powiedzenie, że "kurica nie ptica, Polsza nie zagranica". Mimo to, fajnie że, wbrew Kochanowskiemu, Polak po szkodzie jednak zmądrzeć potrafi, czasem.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

