To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Prawo naturalne. Instynkt, rzecz wyuczona czy dar od Boga?
#14
Petrus90 napisał(a): Witam serdecznie !

Jestem właśnie w trakcie lektury książki C.S. Lewisa pt: "Chrześcijaństwo po prostu" gdzie autor wychodząc od naturalnych spostrzeżeń prowadzi czytelnika do zagadnień związanych z chrześcijaństwem. Sam również jako nawrócony ateista, dzieli się swoją historią przemiany.

W tym wątku chciałbym przedstawić spojrzenie autora na kwestię prawa naturalnego i zapytać Was co na ten temat myślicie?  (Autor mówiąc mówiąc o prawie "moralnym", ma na myśli prawo ludzkiej natury lub zasadę przyzwoitego postępowania - o czym informuje czytelnika w książce)
..................
Zapraszam do dzielenia się przemyśleniami i polecam lekturę książki - fascynująca analiza Uśmiech
Prawo moralne?? Co to takiego?? Harmonia?? Zasady dla Wspólnoty opierające się na podziale obowiązków i pracy?? Wspólna praca dla wspólnego szczęścia?? Zasady opisujące osiągnięcie tej harmonii??
Cytat:Murarz domy buduje, krawiec szyje ubrania…..Tak dla wspólnej korzyści I dla dobra wspólnego Wszyscy muszą pracować, Mój maleńki kolego.

Moim zdaniem (a jest to tylko moje zdanie, subiektywne Duży uśmiech ) Człowiek zbłądził zrywając z drzewa jabłko – tak podaje Biblia.  A jak już zerwał to jabłko i później pożarł to jabłko - to mu się spodobała ta nowa dieta* – i  zaczęły się wtedy wszystkie Jego problemy – zaczął pracować, bo musiał (pracować w ujęciu marksistowskim, rzecz jasna). I przyszedł Jezus i postanowił wyjaśnić te wszystkie konsekwencje „zerwania i pożarcia jabłka”. Podał nawet sposób wyjścia z tej fatalnej, dietetycznej sytuacji – i co? – i nikt mu nie uwierzył, nikt nie zrozumiał (nikt nie wierzy w słowa proroków – to normalne).
Przybili Go później do krzyża – to takie ludzkie. Ten aspekt biblijnej opowieści jest najbardziej rzeczywisty/realny – Jezus pomoże Człowiekowi, a On (Człowiek)  w podzięce zafunduje Mu (Jezusowi) śmierć w pogardzie i poniżeniu – jak piszą w ST: Ten On (Człowiek)

Cytat:Uczyni Go (Jezusa) sobie bez powodu wrogiem
Odda mu przekleństwa i obelgi
I zamiast czci, zapłaci mu zelżywością

Do dziś,  niewielu jest takich (moje doświadczenia) co rozumieją słowa Jezusa i innych proroków. Niewielu też  jest takich, co znają i rozumieją słowa zapisane w „Kapitale” Marksa, iż praca nie jest żadną wartością, a jest tylko towarem. Niewielu też rozumie zapisane słowa Engelsa, iż praca (w większości przypadków) upadla człowieka, a nie rozwija, wzbogaca i uszlachetnia. Tezy Marksa i Engelsa potwierdził Pius XI i sam Jan Paweł II (największy Polak, największy antykomunista Duży uśmiech ) wskazując, iż koniecznie należy stworzyć takie warunki dla człowieka, by praca Go (Człowieka) rozwijała, a nie tylko umożliwiała Mu przeżycie. Jeśli o tym pisali Ci wszyscy, to znaczy, że widzieli problem – wielki problem, prawdopodobnie nie do rozwiązania.
Tego rozwoju (Człowieka) nie może zapewnić żaden system – komunizm, kapitalizm – to musimy zorganizować sobie sami – nikt nam nie pomoże. A z drugiej strony -  kto może zrobić to o własnych siłach? Kto powie po latach, że wszystko co osiągnął, zawdzięcza tylko sobie ??? Smutny

Generalnie, te słowa, wypowiedziane przez Największego Nauczyciela (Jezusa) wszyscy mają głęboko w „dupie”. Liczy się tylko formalizm religijny i liturgia, tradycja i „klepana” od wieków modlitwa, jako manifestacja Naszej Wiary, która jest poręką tych wszystkich dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy…..
POWODZENIA życzę wszystkim wierzącym.

To było słowo na niedzielę. Amen.


* - sposób życia
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Prawo naturalne. Instynkt, rzecz wyuczona czy dar od Boga? - przez Teista - 31.07.2022, 22:46

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości