zefciu napisał(a): Jeśli chodzi o te siostry, to pewnie były przekonane, że robią to co przychodzi im robić najlepiej jak potrafią.
Oglądałem dokument BBC o XVII w. procesach i egzekucjach kobiet oskarżanych i wywoływanie sztormów i czarowanie.
I tam było bardzo podobny ryt. Ci ludzie tropiący czarownice nie byli jakimiś zepsutymi przestępcami - wręcz przeciwnie.
To byli najbardziej poważani członkowie ówczesnej społeczności, święcie przekonani, że mają do czynienia z ewidentnym działaniem diabła.
I ich moralną powinnością było się temu działaniu przeciwstawić.
Ergo, te straszne czyny były w ich mniemaniu czynami głęboko moralnymi.
Jako zatwardziały atesta powinienem w tym miejscu zwalić całą winę na religię ale wydaje mi się, że byłoby to zbytnie uproszczenie.
Homo S. ma głęboko imprintowany trybalizm i zawsze sobie znajdzie jakiś pretekst do robienia kęsim-kęsim swoim bliźnim.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

