zefciu napisał(a): Agresywnych, przekonanych o własnej wyższości i stawiających innym niemożliwe do spełnienia wymagania? Jakoś tego nie widzę.Zarzucając mi agresję zachowujesz się nieco jak funkcjonariusz z tej interwencji:
Co do reszty, tak, lubię ludzi przekonanych o swojej wyższości, o ile to przekonanie jest oparte na czymś konkretnym. A wymagania są możliwe do spełnienia, czego dowodzi grupka moich przyjaciół. Nieliczna, ale jest.
zefciu napisał(a): Ale zdajesz sobie sprawę, że ludzie to nie są zbiory haseł i etykietek?Zdaję sobie sprawę, że wielką piątkę da się zmierzyć, a te pomiary korelują z wieloma doświadczeniami życiowymi. Poczytaj sobie na Wikipedii jak nie wiesz, bo forum nie zastępuje szkoły.
zefciu napisał(a): Skoro uważasz, że jedyną różnicą między prostytutką a nieprostytutką jest liczba partnerów (nie będę się kłócił, czy masz rację czy nie masz), to się zwiąż z prostytutką. No co Ci szkodzi?Nie uważam tak. Do nieprostytutek mam mniej szacunku niż prostytutek, bo dawanie tyłka pro bono nie jest ani mądre, ani dobre z utylitarnego punktu widzenia. Można domniemywać, że przeprowadzają ściślejszą selekcję partnerów na jedną noc niż prostytutki klientów, a z usług tych drugich mogą przynajmniej skorzystać zdesperowani incele. Z kolei dzięki "dziełom" aktorek porno wszyscy mieliśmy okazję dowiedzieć się jak wygląda kobieca anatomia nie tylko z atlasu.
zefciu napisał(a): A tak odrzucasz wszystkie.Ja nie mam nic do gadania. Czy bezdomny odrzuca ofertę salonu Ferrari?
zefciu napisał(a): Skąd wiesz?Z autopsji.

