Teista napisał(a): …bo zbrodnię ludobójstwa popełniło wielu, ale niewielu z ich pozostawiło więcej coś po sobie - coś, co sprawia, że teraz My możemy żyć spokojnie (względnie spokojnie). W tej chwili myślę o dwóch takich, co pozostawili wiele – Napoleon i Temudżyn. Temudżyn zakończył wojny plemienne w centralnej Azji (to spory region). Wstawił mongolską dynastię w Chinach – Yuan, którą sami Chińczycy oceniają jako najlepszą w swojej historii. Coś po sobie pozostawił. Napoleon też, a że przy okazji wielu straciło głowy – trudno. Mojżesz, zanim wprowadził "zasady", też musiał zdekapitować paru. Widać tak musi być.Nie bardzo mnie to przekonuje - zjednoczenie plemion mongolskich i wstawienie nowej dynastii w Chinach kosztem życia milionów ludzi? Mogłby zjednoczyć plemiona i wcale nie próbować rozszerzać granic swojego imperium. Jedyne dziedzictwo Czyngisa, które można jakoś pozytywnie rozpatrywać to 16 milionów potomków, rzekomo

Cytat:ErgoproxyNie wiem co to ma wspólnego z tym, co pisałem? Pisałem tu o odpowiedzialności moralnej, nie karnej.
Nulla poena sine lege. Do jakiej cywilizacji sie zaliczasz, bo chyba nie do zachodniej?

