@Osiris
Hmm... Tyle że i tak Internet powinien być głównym sposobem zapoznawania się wśród gejów, bo jest ich mało, więc ciężej zdać się na inne sposoby. Geje mają często typowe "gejowskie głosy" (nosowe chyba) i sposób bycia, ale to za mało, by rozpoznać każdego. Internet jest w sumie idealny do zapoznawania się dla specyficznych ludzi. Oprócz stron randkowych do głowy przychodzą mi jeszcze tylko media społecznościowe (typu Facebook). Tam może jest zapoznawanie się bardziej na podstawie jakichś zainteresowań. Lata temu było też queer pl na poziomie, ale ruch na stronie padł i teraz tam najwyżej chyba trochę lesbijek i biseksualistek siedzi.
Co do stron randkowych dla osób hetero, to faktycznie bywa też tam rozwiąźle. No ale myślę, że stopień rozwiązłości nie jest aż tak duży jak w przypadku gejowskich stron. Tinder i badoo w porównaniu z fellow i (zwłaszcza) grindrem to ostoje czystości. Po prostu chyba faceci mają częściej seksualną chcicę, a kultura wokół niezbyt wspiera długotrwałe jednopłciowe związki. Kobiety z kolei naturalnie (z powodu ciąż) są mniej skłonne do seksu bez zobowiązań. Brak możliwości rozrodu (metodami "naturalnymi", bo są już jakieś mieszania genów na szkiełku, a zaraz dojdą "sztuczne macice") u gejów zmniejsza też u nich presję na długotrwałe związki. Poza tym geje są ludźmi nietypowymi, a jak ktoś jest nietypowy w jednej dziedzinie, to rośnie prawdopodobieństwo, że jest też nietypowy w innych sferach. Stąd u homoseksualistów jest też pewnie nadreprezentacja problemów psychicznych i fetyszy, co także zwiększa rozwiązłość.
No i ciężko, żeby strony randkowe przejaskrawiały obraz gejów, bo praktycznie każdy gej, którego poznałem gdzieś na żywo, miał profil na tym całym fellow.
@Lumberjack
Nom. Wsród gejów często każdy dla każdego jest darmową roksą. XD Stąd też wielka epidemia AIDS wśród gejów w dwudziestowiecznej Ameryce. Nawet ostatnio wyszło, że George Michael zabawiał się z losowymi facetami w toaletach.
Faceci hetero mają ciężko na tinderach. Po pierwsze, z tego co pamiętam, na jedną kobietę przypada tam trzech facetów, więc trzeba tam chyba efektownie "tańczyć na prąciu", by uwagę jakiejś zdobyć (wiem to z relacji znajomych i anonów w Internecie). Pewnie część kobiet używa też tych stron jako ego-boosta i zachwycają się, że mają tysiące par i dziesiątki gości, którzy ją zagadują. No i kobiety zwykle nie zaczynają rozmów chyba. No ale na kobietach się mało znam. Jeżeli facet hetero chce używać takich stronek, to nie powinien w ogóle brać do siebie potencjalnych niepowodzeń. Sama mocna nadreprezentacja mężczyzn strasznie tam utrudnia zapoznawanie. Używać, ale bez dołowania.
Czy ja mam inny temperament? Tu chyba o temperament nie chodzi. W końcu jestem energetyczny i sam często w necie zagadywałem. Ja po prostu jestem wstydliwy. Chronię swoją intymność. Poza tym jestem mocno romantyczny. Seks bez zobowiązań, by mnie dołował.
PS
Raz na fellow znalazłem profil kolegi z partii. Firmował profil zdjęciem swej twarzy. No to wszedłem na jego fotki, a tam kilka zdjęć jego penisa. Eh... Nie chciałem ich widzieć. Gdybym był złym człowiekiem, to wrzuciłbym te fotki do "teczek" przeciwko niemu. Gość jeszcze do mnie zarywał na jednym proteście...
PPS
Statystyki na fellow (największa strona dla gejów w Polsce) wedle danych profilowych:
- na "seks" szuka około 65900 użytkowników, a "związku" szuka 34200 użytkowników (wszystkich użytkowników jest około 107400, więc ponad 60% użytkowników szuka na seks),
- około 21700 użytkowników ma wśród fetyszy "seks grupowy" (ponad 20% wszystkich użytkowników),
- około 10420 użytkowników ma partnera i/lub żyje w "otwartym związku".
Hmm... Tyle że i tak Internet powinien być głównym sposobem zapoznawania się wśród gejów, bo jest ich mało, więc ciężej zdać się na inne sposoby. Geje mają często typowe "gejowskie głosy" (nosowe chyba) i sposób bycia, ale to za mało, by rozpoznać każdego. Internet jest w sumie idealny do zapoznawania się dla specyficznych ludzi. Oprócz stron randkowych do głowy przychodzą mi jeszcze tylko media społecznościowe (typu Facebook). Tam może jest zapoznawanie się bardziej na podstawie jakichś zainteresowań. Lata temu było też queer pl na poziomie, ale ruch na stronie padł i teraz tam najwyżej chyba trochę lesbijek i biseksualistek siedzi.
Co do stron randkowych dla osób hetero, to faktycznie bywa też tam rozwiąźle. No ale myślę, że stopień rozwiązłości nie jest aż tak duży jak w przypadku gejowskich stron. Tinder i badoo w porównaniu z fellow i (zwłaszcza) grindrem to ostoje czystości. Po prostu chyba faceci mają częściej seksualną chcicę, a kultura wokół niezbyt wspiera długotrwałe jednopłciowe związki. Kobiety z kolei naturalnie (z powodu ciąż) są mniej skłonne do seksu bez zobowiązań. Brak możliwości rozrodu (metodami "naturalnymi", bo są już jakieś mieszania genów na szkiełku, a zaraz dojdą "sztuczne macice") u gejów zmniejsza też u nich presję na długotrwałe związki. Poza tym geje są ludźmi nietypowymi, a jak ktoś jest nietypowy w jednej dziedzinie, to rośnie prawdopodobieństwo, że jest też nietypowy w innych sferach. Stąd u homoseksualistów jest też pewnie nadreprezentacja problemów psychicznych i fetyszy, co także zwiększa rozwiązłość.
No i ciężko, żeby strony randkowe przejaskrawiały obraz gejów, bo praktycznie każdy gej, którego poznałem gdzieś na żywo, miał profil na tym całym fellow.
@Lumberjack
Nom. Wsród gejów często każdy dla każdego jest darmową roksą. XD Stąd też wielka epidemia AIDS wśród gejów w dwudziestowiecznej Ameryce. Nawet ostatnio wyszło, że George Michael zabawiał się z losowymi facetami w toaletach.
Faceci hetero mają ciężko na tinderach. Po pierwsze, z tego co pamiętam, na jedną kobietę przypada tam trzech facetów, więc trzeba tam chyba efektownie "tańczyć na prąciu", by uwagę jakiejś zdobyć (wiem to z relacji znajomych i anonów w Internecie). Pewnie część kobiet używa też tych stron jako ego-boosta i zachwycają się, że mają tysiące par i dziesiątki gości, którzy ją zagadują. No i kobiety zwykle nie zaczynają rozmów chyba. No ale na kobietach się mało znam. Jeżeli facet hetero chce używać takich stronek, to nie powinien w ogóle brać do siebie potencjalnych niepowodzeń. Sama mocna nadreprezentacja mężczyzn strasznie tam utrudnia zapoznawanie. Używać, ale bez dołowania.
Czy ja mam inny temperament? Tu chyba o temperament nie chodzi. W końcu jestem energetyczny i sam często w necie zagadywałem. Ja po prostu jestem wstydliwy. Chronię swoją intymność. Poza tym jestem mocno romantyczny. Seks bez zobowiązań, by mnie dołował.
PS
Raz na fellow znalazłem profil kolegi z partii. Firmował profil zdjęciem swej twarzy. No to wszedłem na jego fotki, a tam kilka zdjęć jego penisa. Eh... Nie chciałem ich widzieć. Gdybym był złym człowiekiem, to wrzuciłbym te fotki do "teczek" przeciwko niemu. Gość jeszcze do mnie zarywał na jednym proteście...
PPS
Statystyki na fellow (największa strona dla gejów w Polsce) wedle danych profilowych:
- na "seks" szuka około 65900 użytkowników, a "związku" szuka 34200 użytkowników (wszystkich użytkowników jest około 107400, więc ponad 60% użytkowników szuka na seks),
- około 21700 użytkowników ma wśród fetyszy "seks grupowy" (ponad 20% wszystkich użytkowników),
- około 10420 użytkowników ma partnera i/lub żyje w "otwartym związku".
"I sent you lilies now I want back those flowers"

