Mustafa Mond napisał(a):Nonkonformista napisał(a):Mustafa Mond napisał(a):Ma sens. W sumie seminarium duchowne to jeden z moich życiowych planów zapasowych, gdyby mi się z jakiegoś powodu nie udawało bytować na wolnych rynkach. Plan S. Daleki w kolejności i pewnie nie będzie odpalony.
Żarty sobie robisz, prawda? Po co to seminarium? Przecież religia zanika, a i nie nauczysz się tam niczego pożytecznego. Gdyby to jednak była prawda, w co nie mogę uwierzyć, to polecam do przeczytania książkę byłego seminarzysty Roberta Samborskiego "Sakrament obłudy"
Piłem do kwestii materialnych. Jakby mi w życiu nie wychodziło, to w seminarium mi najwyżej strawę podadzą. No ale są bardzo małe szanse, że będę musiał sięgać po ten plan. Mikroskopijne.
JEST jakiś zakon w którym można być i nie wierzyć w BOGA?
Słowo zakon traktuję jako miejsce spokoju i miłości. Buddyzm nie wchodzi w grę.

