E, klasyczne incwele od czerwonych pigułek to mają problem nie z brakiem związków, tylko z tym, że nie dupczą co noc nowej blondyny z nogami do ziemi i cycami jak donice, a przecież im się należy.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

