Tymczasem Kaczyński korzystając z okazji, że niebezpieczeństwo ze strony Rosji jest wyjątkowo wysokie postanowił wkurwić do końca Niemcy tylko po to aby swojemu niezbyt rozgarniętemu elektoratowi sprzedać bajeczki o reparacjach. Tylko czekać jak jakaś skrajna prawica w Niemczech zacznie opowiadać podobne bajeczki o powrocie do Niemiec "ziem odzyskanych". Gorzej jeżeli na fali niepokojów społecznych wywołanych inflacją i cenami energii ta sama skrajna prawica w Niemczech dojdzie do władzy. No ale to już będzie po wyborach w Polsce więc Kaczyński ma to gdzieś.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

