Wydaje mi się, że aby pogodzić różne wątpliwości, trzeba innej miary niż nasze codzienne doświadczenie. To wymaga innego, świeżego spojrzenia. Bilanse, sądy ludzkie i oceny będą nas zwodzić. Zostaję przy swoim wyobrażeniu, że Bóg to czyste dobro. Czy Dobro wykonuje bilanse i oceny? Dobro oczywiście odróżnia kata od ofiary, ale nie osądza i nie skazuje tak jak ludzie, ale wybacza. Dobro jest miarą, która mówi: ty robiłeś dobrze, a ty źle, ale to co rozumiemy jako kara to tylko konsekwencja czynów (jak to piszesz do geranium). Dobro nie działa jak człowiek i nie ma cech ludzkich, bo nie jest istotą, tylko ideą. Ale cały ten folklor wyobrażeń tak mocno się z nami zżył, że co chwilę ktoś stawia pytania w ten sposób, jakby mówił o istocie (jakie ma emocje? system wartości? co zrobił albo czego zaniechał?). Dobro natomiast łączy się i przenika z innymi atrybutami (absolutami?), takimi jak miłość, sprawiedliwość, mądrość i wybaczenie. O tym ostatnim jest wiele w NT: jest grzech (czyli anty-dobro), ale nawet w ostatniej chwili jest możliwość zmiany w dobro. Konieczne jest wybaczenie. To jest sprawiedliwe, ale to wymaga zastanowienia, czemu tak, więc potrzebna jest mądrość. Tutsi i Hutu. Czy ofiara może wybaczyć katowi? Wydawałoby się, że absolutnie nie, a jednak...
|
Logika i Sens Biblii - Filozofia Iluminizmu cz.1
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

