Jaques napisał(a): Zostaję przy swoim wyobrażeniu, że Bóg to czyste dobro.To dobrze, że tak wierzysz, jest nadzieja. Ateiści słusznie się buntują gdy słyszą ciągle, że Bóg jest miłosierny i piekło jest pełne. Bóg miłosierny wtrącający do piekła to oksymoron, nie istniejącą sprzeczność. Nie da się tych dwóch przymiotów nijak pogodzić. Albo jest miłosierny i nie myśli nawet o piekle albo nie jest wcale miłosierny.
Dobro natomiast łączy się i przenika z innymi atrybutami (absolutami?), takimi jak miłość, sprawiedliwość, mądrość i wybaczenie.
Jezioro ognia nr 1, jezioro ognia nr 2, śmierć druga, to brzmi jak tytuły horrorów, ale witamy w katolickim matrixie. Dziękuje, ale ja pozostanę przy swoim wyobrażeniu, że jednak żyjemy w jakimś świecie logiki a nie kompletnych bzdur i paradoksów. Myślę że jeśli Bóg jest dobry i miłosierny zrobi wszystko co w jego mocy by nikt do piekła nie poszedł. Kompletna bzdura żeby taki Bóg karał ludzi jeszcze jakimś ogniem. Jeśli częśc osób nie chce być z nim to jedyna kara powinna być taka, że po prostu nie są z nim tylko we własnym towarzystwie. Jeśli jest miłosierny powinien im jeszcze stworzyć w miarę normalne warunki do życia nikt nie oczekuje luksusów ale czegoś normalnego. Jedyny punkt gdzie mogę się z Tobą zgodzić jest taki, że człowiek sam sobie wyszykuje piekło cokolwiek to znaczy a więc po prostu życie z dala od Boga w grupie ludzi którzy myślą podobnie. Ale czy to będzie piekło to już należy rozważyć dlaczego miałoby być takim ludziom aż tak źle.

