zefciu napisał(a): Jeśli jednak terminal ma być podłączony do sieci Internet, to taki terminal praktycznie musi być, sam w sobie, komputerem. Musi posiadać przynajmniej tyle „inteligencji”, by obsługiwać stos TCP/IP. Tę obsługę zaś najprościej zaimplementować na sprzęcie, który jest Turing-kompletny. Voila — mamy komputer.Istnienie w terminalu komputera obsługującego protokół TCP/IP zostało wymuszone przez wymyślenie protokołu TCP/IP - peryferia końcowe, czyli klawiatura, myszka i monitor, go nie używają - gdyby im "przedłużyć kable" do centralnego komputera setki km dalej, to "komputer na biurku" byłby zbędny - tyle, że to rodzi problemy:
1) opóźnienia - klawiatura pisze de facto na zdalnym komputerze, a zdalny komputer przesyła obraz na monitor,
2) zabezpieczenie transmisji danych...,
Zakładając, że problemy 1 i 2 wymuszają jakiś rodzaj "maszyny cyfrowej" po stronie terminala, to kwestie są takie:
1) jak bardzo można uprościć "maszynę cyfrową" w terminalu,
2) czy użytkownik rzeczywiście musi tą "maszyną cyfrową" samodzielnie zarządzać, cokolwiek tam instalować, uaktualniać itp.


