Socjopapa napisał(a): Nie wątpię, że to też jest jakiś tam czynnik, ale wątpię czy jednorazowy pokaz podążania za standardową ścieżką działania w przypadku inflacji zmieni obraz sytuacji. Przede wszystkim, żeby działać zgodnie z domyślną ścieżką stopy musiałyby urosnąć do poziomu inflacji albo bardzo blisko niej - inaczej to jest takie niby duszenie inflacji, ale tak bez przekonania. Po drugie, ocena ryzyka związana z inwestycją w polskie obligacje przecież nie sprowadza się wyłącznie do wysokości stóp procentowych. Powodów, żeby oceniać Polskę coraz bardziej jak bantustan jest znacznie więcej - chociażby kwestia KPO.
Tutaj chodzi raczej o przekonanie rynków na gruncie emocjonalnym, że leci z nami jakiś pilot i rząd nie olewa absolutnie wszystkiego. Jak sam zauważyłeś tych czynników wpływających na ryzyko jest bardzo wiele i każdy z nich może być tą przysłowiową kroplą przepełniającą czarę. Skoro rynki praktycznie panicznie zareagowały na brak podwyżki przy ostatnim posiedzeniu jest szansa, że na podwyżkę zareagują podobnie - tylko, że w przeciwnym kierunku. Z drugiej strony jest niestety szansa, że kolejny brak podwyżki wywoła podobną reakcję jak poprzedni i znowu będziemy mieli kolejny rajd na rentowności obligacji.
Cytat:Też tak czytałem, ale nie rozumiem z czego ten wniosek wypływa. Podwyżka stóp procentowych powoduje podwyższenie kosztu kapitału, a co za tym idzie zduszenie inwestycji. To zdaje się już się zadziało, tj. chyba nie bardzo jest jeszcze co dusić w tym aspekcie. Za to podwyżka kosztów finansowania bieżącego dla przedsiębiorców wynikająca z podwyżki stóp procentowych oczywiście wpływa na ich ceny.
Zapominasz o konsumpcji - ta ma się całkiem nieźle. To konsumpcja a nie inwestycje jest głównym czynnikiem inflacyjnym. Wyższe stopy ograniczają ilość pieniądza w gospodarce - a to wpływa na popyt. Ograniczony popyt ogranicza przedsiębiorcom pole do podwyżki cen. Wada - wzrost bezrobocia. Ale inflacji nie da się zbić łatwo miło i przyjemnie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

