Błędem jest uwzględnianie w planach Kukiza. On jest zbyt nieprzewidywalny i odklejony, a do wyborów może mieć już zespół Korsakowa (o ile już nie ma). Za rok on już może latać w majtkach na głowie.
Zandberg się nie liczy. Tego jest coś koło 1,5%. A niekoniecznie wszyscy pójdą za nim, jeśli zdecyduje się nie iść z KD.
W sondażu parę rzeczy zwraca uwagę. Bardzo mało ludzi traktuje NL jako drugi wybór, z kolei sami zwolennicy NL w większości taki mają. Ta partia wyraźnie odlepia się od potencjalnych i aktualnych elektoratów. Czarzasty prowadzi ją donikąd. Ciekawe są też te lewicowe drugie wybory. O ile 50% na KO nie dziwi, to zaskakuje przewaga PSL nad Pl 2050. To wygląda, jakby tam były dwa bardzo różne elektoraty (proglib i postkomuna?)
Zwraca też uwagę brak potencjalnych przepływów PiS-KWiN. Tam Ziobro musi ich oddzielać na całej długości.
No i zasadnicza kwestia - w jakim stanie jest Kaczyński. Jeśli mam rację z tą demencją, to przed wyborami zacznie się wywracanie stołków.
Zandberg się nie liczy. Tego jest coś koło 1,5%. A niekoniecznie wszyscy pójdą za nim, jeśli zdecyduje się nie iść z KD.
W sondażu parę rzeczy zwraca uwagę. Bardzo mało ludzi traktuje NL jako drugi wybór, z kolei sami zwolennicy NL w większości taki mają. Ta partia wyraźnie odlepia się od potencjalnych i aktualnych elektoratów. Czarzasty prowadzi ją donikąd. Ciekawe są też te lewicowe drugie wybory. O ile 50% na KO nie dziwi, to zaskakuje przewaga PSL nad Pl 2050. To wygląda, jakby tam były dwa bardzo różne elektoraty (proglib i postkomuna?)
Zwraca też uwagę brak potencjalnych przepływów PiS-KWiN. Tam Ziobro musi ich oddzielać na całej długości.
No i zasadnicza kwestia - w jakim stanie jest Kaczyński. Jeśli mam rację z tą demencją, to przed wyborami zacznie się wywracanie stołków.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

