Nadbóg wrócił!!!
"Nasienie węża." Przestałem czytać na tych słowach.
To brzmi jak wyzwisko Heleny Paździochowej do męża:
"Marian, kanalio, ty stara mendo, nasieniu węża ty, do domu, raz!"
Albo jak jakieś ruskie, zacofane pitolenie w stylu "Pokłosia":
"Rude włosy mają! Pewnie Żydy oni! Nasienie węża, szotona, belzebaby".
"Prorok codzienny" zapomniał chyba, że zgodnie z chrześcijaństwem ludzie mają wolną wolę, a nie są bezwolnymi skutkami cech jakiegoś przodka. "Prorok codzienny" pewnie zaleciłby gwiezdnowojennej Rey zabicie się, skoro ma w sobie "nasienie węża" od dziadka - "Arymana" świata Lucasa.
No ale to jest jeden PiS. Czepianie się czyichś przodków. Jakichś "esbeków" i innych "szatanoidów". "Szkoda strzępić ryja".
"Nasienie węża." Przestałem czytać na tych słowach.
To brzmi jak wyzwisko Heleny Paździochowej do męża:
"Marian, kanalio, ty stara mendo, nasieniu węża ty, do domu, raz!"
Albo jak jakieś ruskie, zacofane pitolenie w stylu "Pokłosia":
"Rude włosy mają! Pewnie Żydy oni! Nasienie węża, szotona, belzebaby".
"Prorok codzienny" zapomniał chyba, że zgodnie z chrześcijaństwem ludzie mają wolną wolę, a nie są bezwolnymi skutkami cech jakiegoś przodka. "Prorok codzienny" pewnie zaleciłby gwiezdnowojennej Rey zabicie się, skoro ma w sobie "nasienie węża" od dziadka - "Arymana" świata Lucasa.
No ale to jest jeden PiS. Czepianie się czyichś przodków. Jakichś "esbeków" i innych "szatanoidów". "Szkoda strzępić ryja".
