Opisując humanizm, Harari wykorzystuje notorycznie pojęcia: wiara, religia, świętość, cześć. Używanie pojęć, które weszły do języka, aby obsługiwać relacje człowieka ze światem nadprzyrodzonym, a więc pozazmysłowym i pozarozumowym, a więc pozadyskursywnym, do opisu zjawisk dostępnych zmysłom i rozumowi, a więc podlegających racjonalnemu dyskursowi, jest zabiegiem dopuszczalnym, ale służą one wówczas tylko jako metafory. W świecie realnym wymienione pojęcia mają inne znaczenie niż wtedy, gdy odnoszą się do świata metafizyki.
Waldemar Sadowski
Buddyzm jednak jest bardzo trudny.
Tu jest jakis zakaz odpowiadania na bardzo stare posty?
Waldemar Sadowski
Lampart napisał(a): Pierwszy raz na tym forum widziałem taki podział ludzi niewierzących w boga, na ateistów i świeckich humanistów. Pomyślałem, że jest to błąd i autorowi takiej klasyfikacji, chodzi jedynie o odebranie dobrego samopoczucia, tym u których przypuszczalnie wynika ono z tytułowania się mianem ateisty i którzy mają jednocześnie pewne braki w wiedzy.Też tak myślę. Wydaje mi się to naturalne, nawet jesli nie bedziemy tego traktować jako zobowiązanie Bardzo częstą odpowiedzią jest buddyzm.
Z drugiej jednak strony dzisiaj sobie pomyślałem, że choć taki podział jest błędny, to ateiści mają pewne zobowiązania, tzn. może nie zobowiązania, ale coś im jednak wypada.
Ponieważ Bóg i związana z nim religia, odpowiadają na bardzo wiele fundamentalnych pytań dotyczących świata i miejsca w nim człowieka, to człowiek, który odrzucił wiarę w Boga, w naturalny sposób jest narażony na konfrontację z tymi pytaniami, dlatego wypada mu poszukiwać odpowiedzi.
Buddyzm jednak jest bardzo trudny.
Tu jest jakis zakaz odpowiadania na bardzo stare posty?
