krzysiekniepieklo napisał(a):Jaques napisał(a): @krzysiek, zobacz sobie J 6,35:
Cytat:Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.
Tak jak Jezus podzielił chleb, tak nakazał uczniom, by dzielili się jego nauką. I tak jak podzielił wino, tak nakazał, by dzielili się i cieszyli dobrą nowiną. Jedzenie chleba i picie wina w kościele to symbole.
t 26
26 A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». 27 Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, 28 bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.
No, nakazał swoim uczniom żeby jedli i pili.
No i nigdzie nie powiedział, że to są tylko symbole.
Jezus często mówił w przypowieściach i posługiwał się symbolami. Czy mówi, że to są symbole? Czasem tłumaczył uczniom, jak rozumieć przypowieść. A to, że to są symbole, to powszechna wiedza. W tym konkretnym przypadku historycznie tak się ułożyło, że większość ludzi wzięła to wprost.
A może było tak... Dzieląc się chlebem, Jezus powiedział, żeby tak samo jak chlebem i nim się dzielili. A uczniowie nie wpadali na to, że to symbol, i napisali w ewangeliach, że chodzi o dzielenia się ciałem Jezusa.
A przy winie powiedział, żeby tak jak dzielą się winem, tak podzielili się jego życiem. I znów uczniowie nie wpadli na to, że to symbol, i zapisali w ewangeliach, że chodzi o dzielenie się krwią, bo to im się z życiem kojarzyło.
A symbolami to tak jest - jeżeli się coś pisze w przenośni, to jest do tego powód, że w przenośni. I zwykle nie zaznacza się zaraz obok, że to symbol. Skup się raczej na fragmencie Jana, w którym ewidentnie nie ma nic o jedzeniu i piciu
Cytat:Ten, który uwierzył - uczeń Jezusa, wykonuje to, co Jezus polecił robić. A jak ktoś tylko "wierzy" ale nie wykonuje, to i udziału z Jezusem mieć nie będzie.
W Twoim podejściu chodzi by jeść i pić sakramenty i to nazywasz wykonywaniem. Według mnie to żadne wykonywanie nakazów Jezusa. Poza fragmentem ostatniej wieczerzy, nie to akcentował Jezus podczas swojej wieloletniej misji. Trzeba przyjmować jego naukę i na tym polu działać.

