Czy jako ateista zwalczasz Krysznę, a jako antyklerykał tępisz czarowników voodoo? Wojujesz z chrześcijaństwem i tylko ono Cię obchodzi, więc dajesz świadectwo, ze inne religie są mniej warte. I tutaj się ze swoimi wrogami zgadzasz. Tzn. chodzi mi teraz o Twoją interpretację Ofraya, który wyraźnie pisze tylko o monoteizmie.

Owszem, byłoby dość zabawne, gdyby ktoś na tej planecie opierając się li tylko na własnych emocjach, pragnieniach i artefaktach poznawczych własnej mózgownicy, poprawnie opisał Zaświaty. Ale w takim szinto, po przefiltrowaniu przez współczesny racjonalizm Zachodu, czci się przyrodę, naturę, czci się ogólnie pojętą doczesność. W szinto nie ma nawet rytuałów odprowadzania ducha w Zaświaty; buddyści się muszą tym zajmować, kierowani zresztą współczuciem dla cierpiących. Szinto afirmuje życie. I tutaj mógłbyś się zahaczyć, gdyby nie...
Nonkonformista napisał(a):Sam doszedłem do tego, że prawdziwe nie jest. Żadna religia nie jest prawdziwa.Ile kroków indukcyjnych wykonałeś przed przyjęciem za prawdziwe tego śmiałego twierdzenia? Niech zgadnę: jeden.

Owszem, byłoby dość zabawne, gdyby ktoś na tej planecie opierając się li tylko na własnych emocjach, pragnieniach i artefaktach poznawczych własnej mózgownicy, poprawnie opisał Zaświaty. Ale w takim szinto, po przefiltrowaniu przez współczesny racjonalizm Zachodu, czci się przyrodę, naturę, czci się ogólnie pojętą doczesność. W szinto nie ma nawet rytuałów odprowadzania ducha w Zaświaty; buddyści się muszą tym zajmować, kierowani zresztą współczuciem dla cierpiących. Szinto afirmuje życie. I tutaj mógłbyś się zahaczyć, gdyby nie...
Nonkonformista napisał(a):Każda jest wymyślona przez człowieka, więc po co kłaniać się przed pustką, modlić się do pustki i tę pustkę adorować....pewne zaślepienie, każące Ci weaponizować podobne stwierdzenia. Bo wszystko, w czym się obracamy jako umysły ucieleśnione, jest wymyślone - siłą rzeczy, przez człowieka. Każde jedno słowo coś znaczy tylko dlatego, że jakiś człowiek je rozpoznaje, określa sobie w relacji do tego, co on sam, albo ktoś przed nim wymyślił i potem drugiemu tłumaczy. Cały świat naszych postrzeżeń jest taką pustką, ponazywaną tylko przy użyciu - również pustki. Nie uciekniesz przed tym przykrym (dla Ciebie) faktem, choćbyś się cały pod kołdrę schował.
