krzysiekniepieklo napisał(a): Skoro nazwał to "szczególną teorią względności", to z samej nazwy wynika, że to była tylko teoria. Więc to raczej Ty bzdury piszesz.Bez obrazy, ale ośmieszasz się. Teoria w nauce jest szczytowym osiągnięciem pokazującym pewien stan wiedzy, podaje wyjaśnienie zaobserwowanych faktów. Nie ma nic wspólnego z potocznym znaczeniem tego słowa, które w skrócie oznacza spekulacje i zgadywanie. Wypada doczytać, zanim zacznie się kpić.
Cytat:Gdzie tą bezmyślność widzisz? Możesz coś zarzucić mojej koncepcji od strony fizyki współczesnej? Czy to, co napisałem, jest niemożliwe w rozumieniu fizyki współczesnej?Nie można udowodnić, że coś jest niemożliwe.
Piszesz nie o fizyce, ale o czymś, w co wierzysz. Dodałeś fizyczne terminy żeby nadać temu powagi. Spróbuj tu i ówdzie wrzucić przymiotnik "kwantowy", to zawsze działa w tego typu opowiastkach. To jest właśnie "teoria" rozumiana potocznie, czyli radosne lanie wody na dowolny temat.
Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie. A zaraz potem złudzenia.
Terry Pratchett
Terry Pratchett

