krzysiekniepieklo napisał(a): To teraz "teorię" nie należy rozumieć potocznie? Jeśli - "Teoria w nauce jest szczytowym osiągnięciem pokazującym pewien stan wiedzy", to by znaczyło, że nic już nie potrzeba udowadniać, bo to przecież jest "szczyt". Lepiej już się nie da. Każdy naukowiec by tak chciał żeby jego teorie były tak traktowane. No ale wiele teorii w przeszłości legło w gruzach.Duby smalone Waść pleciesz. Nie wiem skąd takie wnioski.
Zawsze da się lepiej. Fakt, że wiele teorii legło w gruzach, świadczy o pięknie i potędze nauki. Jest w stanie się dostosować do zaobserwowanych faktów. Wystarczy jedno doświadczenie negujące teorię, jeden zaobserwowany fakt, który przeczy jej przewidywaniom, aby poszła do kosza lub gruntownej poprawki przynajmniej. A naukowcy wracają do roboty, bo oczywiście chcą, żeby przy Teorii Tego czy Tamtego stało ich nazwisko. Upraszczam mocno, alem miłośnikiem literatury popularnonaukowej jedynie, nie szkolonym naukowcem.
Taka jest różnica między nauką a rzeczami, w które wierzysz. Nauka nie ma obaw mylić się i zmieniać, gdy nowe fakty tego wymagają. Ty zakładasz coś z góry i próbujesz naginać rzeczywistość do własnych fantazji. Nie interesuje Cię prawda, tylko uzasadnienie Twoich wierzeń.
Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie. A zaraz potem złudzenia.
Terry Pratchett
Terry Pratchett

