To, że auto może być skonfiskowane za napicie się po spowodowaniu wypadku (rozumiem, że chodzi o to aby nikt się nie tłumaczył, że wypił aby uspokoić nerwy) to akurat jeden z mniejszych problemów wynikających z tej ustawy. Ot debilizm wtórny będący konsekwencją innych debilizmów jakie ta ustawa wprowadza. Ogólnie i w skrócie: tak poważna konsekwencja prawna jak konfiskata mienia, często o dużej wartości absolutnie nie powinna być orzekana z automatu. Co najwyżej może to być jedna z opcji jaką sąd ma na stole i w zależności od okoliczności ją zasądza.
Ale ogólnie rozumiem czemu ta ustawa powstała. Niedługo wybory i trzeba społeczeństwu zaserwować odpowiednią dawkę idiotycznego populizmu. Ja proponuję iść dalej i wziąć się za problem przemocy domowej. Sprawcom można by konfiskować domy i mieszkania - a jeżeli własność jest wspólna to tak jak w przypadku auta sprawca niech płaci równowartość wartości nieruchomości.
Ale ogólnie rozumiem czemu ta ustawa powstała. Niedługo wybory i trzeba społeczeństwu zaserwować odpowiednią dawkę idiotycznego populizmu. Ja proponuję iść dalej i wziąć się za problem przemocy domowej. Sprawcom można by konfiskować domy i mieszkania - a jeżeli własność jest wspólna to tak jak w przypadku auta sprawca niech płaci równowartość wartości nieruchomości.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

