A ja tam nie chcę wypaść jak stary, zrzędzący wuj i napiszę, że zauważyłem jednak jakąś poprawę kultury jazdy.
Chyba te drakońskie mandaty spowodowały, że zdecydowanie spadła średnia prędkość.
Szczególnie w terenach zabudowanych wielu zdejmuje nogę z gazu.
A co do pijaństwa, to:
Chyba te drakońskie mandaty spowodowały, że zdecydowanie spadła średnia prędkość.
Szczególnie w terenach zabudowanych wielu zdejmuje nogę z gazu.
A co do pijaństwa, to:
Cytat:W roku 2021 odnotowano 22 816 wypadków, w których zginęło 2250 osób.Interpretację tych danych pozostawiam nomen omen 'trzeźwemu" osądowi.
W stosunku do lat 2019 i 2020 liczba wypadków w ubiegłym roku spadła o odpowiednio 7472 i 724, co w ujęciu procentowym daje obniżkę o 24,7% oraz 3%.
W latach 2012-2021 liczba incydentów drogowych, w których alkohol grał pierwsze skrzypce, zmalała do 2488.
Statystyka ta dotyczy kierowców, a także pieszych, rowerzystów i pasażerów. W ubiegłym roku we wspomnianych 2488 wypadkach drogowych zginęło 331 osób, a aż 2805 zostały ranne.
Zabici w wypadkach drogowych z udziałem osób będących pod wpływem alkoholu stanowią 14,7% wszystkich zabitych na polskich drogach, natomiast ranni to 10,6% ogółu osób z uszczerbkiem na zdrowiu.
A w ilu spośród tych 2488 wypadków osoby pijane nie tylko brały udział, ale po prostu same były ich przyczyną?
Według policyjnych statystyk miłośnicy jazdy po mocnych trunkach sprowokowali 1920 wypadków,
doprowadzając do 257 zgonów oraz raniąc 2203 osób.
Zdecydowanie najliczniejszą grupą wśród sprawców wypadków pod wpływem alkoholu byli kierujący samochodami osobowymi.
Doprowadzili oni do 1066 spośród wspomnianych 1902 wypadków, co stanowi blisko 66,5% wszystkich zdarzeń drogowych z udziałem alkoholu.
W ich wyniku śmierć poniosło 165 osób, a rannych zostało 1374.
Do największej liczby wypadków przyczyniają się kierujący w przedziale wiekowym 25-39 lat.
Opowiadają oni za 45,3% wszystkich wypadków z udziałem alkoholu.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

