Iselin napisał(a): Jakieś linki i dokładniejsze analizy by się przydały, bo czytam też takie rzeczy:
https://www.rp.pl/wypadki/art37012131-w-...smiertelne
Sprawia to wrażenie nieco bardziej dogłębnej analizy niż rozważania oburzonego kierowcy, jest też wzięta pod uwagę perspektywa długoterminowa.
Artykułu, który wkleiłem nie czytałem
Wkleiłem go bo były podane statystyki. A statystyki są jakie są. Zaobserwowaliśmy znaczący wzrost zarówno wypadków jak i ofiar śmiertelnych na pasach.Natomiast do zalinkowanowanego przez Ciebie artykułu - nic niespodziewanego, że stwierdzono większy udział wypadków z winy kierowcy. Nowe przepisy praktycznie zniosły możliwość orzeczenia "nagłego wtargnięcia na przejście". Po prostu stan faktyczny się nie zmienił a stan prawny jest tak, że obecnie praktycznie każde zdarzenie na pasach będzie orzekane jako wina kierowcy. W sumie nawet nie przychodzi mi do głowy co w świetle tych przepisów musiałby odjaniepawlić pieszy - aby stwierdzono jego winę.
Cytat:Serio?
https://stopuzaleznieniom.pl/artykuly/cz...a-roznice/
No przecież ten link potwierdza to co napisałem.
Cytat:Dlatego to jest dyskusyjne, natomiast też ma jakieś tam uzasadnienie, bo jeśli ten gość z 0,5 promila po prostu dostanie zakaz prowadzenia samochodu, to jest duże ryzyko, że będzie sobie na to bimbał i następnym razem będzie miał już 3 promile, jak się podobno zdarza.
A skąd wiesz, że jest takie ryzyko? Szacując na chłopski rozum nie widzę żadnego powodu, dla którego ktoś kto miał 0,5 promila, czyli np. wypił jedno piwo, albo wieczorem wypił 4 piwa i nieco zbyt wcześnie wsiadł za kółko, kolejnym razem miałby prowadzić bezpośrednio po wypiciu litra wódki. O jakiś bardziej poważnych danych czy badaniach uprawdopodabniających taki mechanizm również nie słyszałem.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

