Sofeicz napisał(a): Hola, hola Panowie Szlachta - wiem, że jesteście Polakami i zrzędzenie macie w genach ale na prawdę nie zauważacie poprawy?
Trochę jeżdżę i widzę jednak mniej szarżowania, mniej kozaczenia, zauważania znaków etc.
Chyba że ze mną jest coś nie tak.
U mnie jeszcze mocniej, gdyż przyjeżdżam okazyjnie do Polski, stąd widzę zmiany skokowo, nie stopniowo. Parę lat temu człowiek bał się na pasy dla pieszych wejść bez butów sprintowych i szukania lornetką horyzontu za jakimiś nisko lecącymi wyścigówkami. Ostatnio kierowcy zatrzymywali się na normalnych drogach bez pasów, jeżeli widzieli możliwość chęci, że być może będę przechodził. Normalnie szok. Oczywiście nadal nie ufam temu wszystkiemu, ale zmiana skokowa i diametralna jak dla mnie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

