Jaques napisał(a):Cytat:O "przypadku", który nie mógł być przypadkiem, napiszę później.
No to poczekam, bo na razie to z tego nie wynika, czemu czujesz się prorokiem.
Kuriozalny ban na katoliku:
Ostatni post na katoliku umieściłem o godz. 12,03 (czasu jerozolimskiego)
Skończywszy pisać ten post, zacząłem pisać nowy temat – „Bóg się nie zmienił”
To ten tekst
"Bóg się nie zmienił. Nie wiem, dlaczego " nawróceni" zawłaszczyli Boga i tym, którzy są w opłakanym stanie duszy, nie pozwalają zbliżyć się do Boga. Bóg jest dla nich świętością i ja to rozumiem. Tylko że oni nie rozumieją, jaki jest Bóg. Bóg najdobitniej pokazał jaki jest, od ostatniej wieczerzy aż do śmierci na krzyżu. Może przejdźmy się jeszcze raz tą Jego drogą krzyżową. Każdy, kto na tej drodze jeszcze nie był - nie zna Boga. Można wielokrotnie uczestniczyć w liturgii drogi krzyżowej ale jej zupełnie nie znać. Przyjrzyjmy się Jezusowi. Odarty z resztek godności, cierpliwie znosi kolejne upokorzenia od kolejnych ludzi. Nie skarży się tylko dźwiga swój krzyż. Dźwiga w ostatnim upodleniu zbawienie każdego z nas. Dlaczego sądzisz, że dźwiga Twoje zbawienie, a zbawienia tego " najgorszego bydła" nie dźwiga. On udźwignie to upodlenie jeszcze raz, aby ocalić kolejną duszę. On się nie zmienił. On większe cierpienie ma z tego, jak kolejny Judasz wybiera śmierć i odrzuca Jego miłość".
Skończyłem pisać ten tekst o godz. 12.19 czasu jerozolimskiego. A później chciałem go umieścić na katoliku. Okazało się, że mój login został zablokowany. Spodziewałem się Bana, więc sprawdziłem w moderacji ale Bana jeszcze nie wpisano. Po kilku minutach opublikowałem ten tekst na moim blogu na deonie.
Opublikowany 21.11.2017 o godzinie 12,26 (czasu jerozolimskiego)
Nasz czas letni odpowiada astronomicznemu czasowi jerozolimskiemu.
Na katoliku wielokrotnie odnosiłem to, jak mnie traktują, do tego, jak Żydzi traktowali Jezusa.
No a zbanowali mnie w kuriozalny sposób. Pomiędzy 12,03, a 12,19 wyłączyli mi możliwość pisania, a o 14,36 dopiero pojawiła się informacja o banie (wg czasu jerozolimskiego – miałem ustawiony czas letni i nie zmieniłem na zimowy). Te godziny zgadzały się z czasem ukrzyżowania i śmierci Jezusa na krzyżu.
12,19 skończyłem opisywać drogę krzyżową Jezusa (tekst – „Bóg się nie zmienił”). Ta godzina odpowiada godzinie przybicia Jezusa do krzyża. Ja w tym momencie nie mogłem już wykonać żadnego ruchu na forum (odcięcie możliwości pisania). O 14,36 ban, a więc moja „śmierć „ na forum.
Godzina śmierci Jezusa na krzyżu.
Czy to kuriozalne banowanie mogło być przypadkowe?
No a za co mnie wyrzucili z forum? Za to, że często pisałem o Komunii, podkreślając, że to jest najważniejsze. Zabronili mi o tym pisać, grożąc wyrzuceniem za to. Nie mogłem się na to zgodzić i świadomie zrezygnowałem z forum, licząc się z tym, że mnie wyrzucą. Wieczorem poszedłem do kościoła na mszę:
Czytanie z tego dnia i psalm:
Czytania z dnia
2 Mch 6,18-31
W czasie prześladowań Izraela przez króla Antiocha Eleazar, jeden z pierwszych uczonych w Piśmie, mąż już w podeszłym wieku, szlachetnego oblicza, był zmuszony do otwarcia ust i jedzenia wieprzowiny. On jednak wybierając raczej chwalebną śmierć aniżeli godne pogardy życie, dobrowolnie szedł na miejsce kaźni, a wypluł mięso, jak powinni postąpić ci, którzy mają odwagę odrzucić to, czego nie wolno jeść nawet przez miłość do życia. Ci, którzy byli wyznaczeni do tej bezbożnej ofiarnej uczty, ze względu na bardzo dawną znajomość z tym mężem, wzięli go na osobne miejsce i prosili, aby zjadł przyniesione przez nich i przygotowane mięso, które wolno mu jeść. Niech udaje tylko, że je to, co jest nakazane przez króla, mianowicie mięso z ofiar. Tak postępując uniknie śmierci, a ze względu na dawną z nimi przyjaźń skorzysta z miłosierdzia. On jednak powziął szlachetne postanowienie, godne jego wieku, powagi jego starości, okrytych zasługą siwych włosów i postępowania doskonałego od dzieciństwa, przede wszystkim zaś świętego i od Boga pochodzącego prawodawstwa. Dał im jasną odpowiedź mówiąc, aby go zaraz posłali do Hadesu. Udawanie bowiem nie przystoi naszemu wiekowi. Wielu młodych byłoby przekonanych, że Eleazar, który już ma dziewięćdziesiąt lat, przyjął pogańskie obyczaje. Oni to przez moje udawanie, i to dla ocalenia maleńkiej resztki życia, przeze mnie byliby wprowadzeni w błąd, ja zaś hańbą i wstydem okryłbym swoją starość. Jeżeli bowiem teraz uniknę ludzkiej kary, to z rąk Wszechmocnego ani żywy, ani umarły nie ucieknę. Dlatego jeżeli mężnie teraz zakończę życie, okażę się godny swojej starości, młodym zaś pozostawię piękny przykład ochotnej i wspaniałomyślnej śmierci za godne czci i święte Prawa. To powiedziawszy, natychmiast wszedł na miejsce kaźni. Ci, którzy go przyprowadzili, na skutek wypowiedzianych przez niego słów zamienili miłosierdzie na surowość, sądzili bowiem, że one były szaleństwem. Mając już pod ciosami umrzeć, westchnął i powiedział: Bogu, który ma świętą wiedzę, jest jawne to, że mogłem uniknąć śmierci. Jako biczowany ponoszę wprawdzie boleść na ciele, dusza jednak cierpi to z radością, gdyż Jego się boję. W ten sposób więc zakończył życie, a swoją śmiercią pozostawił nie tylko dla młodzieży, lecz także dla większości narodu przykład szlachetnego usposobienia i pomnik cnoty.
Ps 3,2-7
REFREN: Pan mój i Bóg mój zawsze mnie wspomaga
Panie, jak liczni są moi prześladowcy,
jak wielu przeciw mnie powstaje.
Mnóstwo jest tych, którzy mówią o mnie:
„Nie znajdzie on w Bogu zbawienia”.
Ty zaś, o Panie, jesteś moją tarczą
i chwałą moją; Ty głowę mą wznosisz.
Głośno wołam do Pana,
a On mi odpowiada ze świętej swej góry.
Kładę się, zasypiam i znowu się budzę,
ponieważ Pan mnie wspomaga.
I nie ulęknę się wcale tysięcy ludzi,
którzy zewsząd na mnie nastają.
No i to czytanie i psalm idealnie pasowały do tego, co mnie na tym forum spotkało.
Przedstawię rachunek prawdopodobieństwa do tego zdarzenia: cdn.

