ErgoProxy napisał(a): Faktycznie, nie znasz się. Odpowiadanie dobrem na zło, szczególnie dobrem zdefiniowanym jako brak przemocy - przymuszanie do rozliczenia również podpada pod przemoc - jest dla człowieka złego niezwykle wygodne. Dlatego też każdy, kto jest zły, takie właśnie rozumienie Ewangelii głosi; nawet wymusza, prośbą i groźbą. A potem gwałci małe dzieci - bo może; nikt mu już przecież nie przeszkodzi.Ale ja tutaj swojej opinii nie podaję tylko przeczytałem na jakimś chrześcijańskiej (katolickiej?) stronie. Więc miej pretensje do nich, że co wierzący to inna interpretacja
Cytat:Osobna sprawa, że w protestanckich odłamach chrześcijaństwa kładzie się nacisk na świadectwo życia. Ostatnim swoim zdaniem dowodzisz, że sam nie żyjesz podług tego, czego od innych wymagasz, bo sarkazm to ani wyraz miłości, ani serdeczności, ani też pomoc nieszczególna.
Sarkazm wynika z właśnie z powyższego - braku jednolitego głosu w temacie. Co chrześcijanin to ci wyrzuci inną bajkę a jak zapytasz takiego Krzyśka proroka to już w ogóle dostaniesz historię z innego wymiaru. Ani nie wymagam od innych życia podług opisywanych zasad a tylko próbuję zrozumieć, na czym owe zasady polegają. Także póki co strzelasz ale ślepakami

