Stawiają na jedną kartę. W tym tempie za chwilę się z tych rakiet wystrzelają. Co ciekawe, nie słychać już o dronach. Skończyły się, czy znaleziono na nie sposób?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

